Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O jedną akcję od zwycięstwa

Michał Lizak
Bez Adriana Czerwonki Górnik ma kłopoty kadrowe  fot. Dariusz Gdesz
Bez Adriana Czerwonki Górnik ma kłopoty kadrowe fot. Dariusz Gdesz
Gdyby koszykarze beniaminka zachowali w końcówce meczu w Kołobrzegu więcej zimnej krwi - mogliby w sobotę świętować trzecie zwycięstwo w ekstralidze. Na 20 sekund przed końcem spotkania wałbrzyszanie przegrywali jednym ...

Gdyby koszykarze beniaminka zachowali w końcówce meczu w Kołobrzegu więcej zimnej krwi - mogliby w sobotę świętować trzecie zwycięstwo w ekstralidze. Na 20 sekund przed końcem spotkania wałbrzyszanie przegrywali jednym punktem (69:70) i byli w posiadaniu piłki.

Niestety - Kris Clakson popełnił faul w ataku i dużo bliżej zwycięstwa byli gospodarze. Alvin Snow, który natychmiast był faulowany, nie trafił jednak żadnego z dwóch rzutów osobistych. Po drugim jednak zdołał zebrać piłkę w ataku i po kolejnym faulu zdecydowanie poprawił skuteczność. Dwa razy umieścił piłkę w koszu, ustalając wynik meczu. Szkoda straconych punktów, bo były one bardzo blisko Górnika.
- Po kontuzji Adriana Czerwonki praktycznie nie mam żadnego pola manewru na pozycjach obu rozgrywających i niskiego skrzydłowego. Archie, Spencer i Wichniarz muszą grać niemal po 40 minut. I to w końcówce przesądziło o wyniku meczu. Byliśmy strasznie zmęczeni i dwa błędy kosztowały nas zwycięstwo. Zespół zasługuje jednak na słowa uznania za walkę i poświęcenie. Bo to kolejny mecz, w którym pokazujemy charakter i wolę walki. I gramy nawet ponad nasze możliwości - przyznawał po spotkaniu trener Górnika, Radosław Czerniak.
- Zwycięzców się nie sądzi. Cieszymy się z wygranej, choć nie da się ukryć, że nie wszystko w tym meczu ułożyło się po naszej myśli - podsumował Arkadiusz Koniecki, szkoleniowiec Kotwicy.
Górnik cały czas szuka wzmocnień, ale przy niewielkim budżecie jest o to bardzo ciężko. Rozgrywający Tony Gibson przyleciał nawet do Polski, ale po jednym treningu bez podania żadnego powodu wsiadł w samolot i wrócił do USA. Zawodnik, który miał go zastąpić, już po rezerwacji biletu lotniczego poinformował klub, że jego narzeczona miała wypadek samochodowy i jego przylot do Polski nie wchodzi na razie w grę.
- Aż trudno uwierzyć w te wszystkie rewelacje, ale coś takiego nam się zdarzyło. Na 90 procent jestem pewny, że w ciągu najbliższych dwóch dni wzmocni nas nowy zawodnik. To nieznany chłopak - przyjedzie na testy. I tylko to jest pewne - kończy Czerniak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto