Ponad pięć tysięcy fanów gotyckiego rocka zjechało na średniowieczny zamek w Bolkowie. Już po raz trzynasty świętowali tam na Castle Party.
– Zaczynaliśmy od kilku zaprzyjaźnionych zespołów na zamku w Grodźcu – wspomina Artur Falkowski, organizator festiwalu. – Okazało się, że taka muzyka ma wiernych fanów, a ich liczba przerosła nasze wyobrażenia. Po trzech latach byliśmy zmuszeni przenieść imprezę na dużo większy zamek w Bolkowie.
Przyjechały upiory, czarownice, wampiry, mroczne damy, a ich liczba mogła zszokować zwykłego człowieka. Ochroniarze na tym tle wyglądali zdecydowanie najłagodniej, a kajdanki, które mieli ze sobą, zainteresowały m.in. dwie demoniczne piękności z Litwy (na zdjęciu).
– Lubię gotyk, jestem fanką Clan of Xymox, dlatego tutaj przyjechałam – tłumaczy Anna Radwańska ze Szczecina. – Tylko tu mogę poczuć się jak wśród swoich, nikogo nie dziwi mój mroczny makijaż i lateksowe ubranie.
Do Bolkowa przyjeżdżają fani nie tylko ścisłego gotyku, ale także miłośnicy metalu, rocka i elektrycznego bitu z całej Polski, Ukrainy, Niemiec, Wielkiej Brytanii, a nawet Stanów Zjednoczonych.
– To największa impreza tego typu w Europie – mówi Artur Falkowski. – Staramy się zaspokajać różne gusta muzyczne, stąd obok gitarowych riffów słychać progresywne elektro. W tym roku wystąpiły prawdziwe gwiazdy: Clan of Xymox z Holandii, VNV Nation z Wielkiej Brytanii i De/Vision z Niemiec. Do Bolkowa przyjeżdżają chętnie, bo fani nigdy nie zawiedli i stawiają się tłumnie na zamku. W tym roku nie przeszkodziło im ani zabójcze słońce, ani porywisty deszcz. Jak wszyscy zgodnie twierdzą, stawią się na pewno za rok, na czternastą już edycję zlotu wampirów, strzyg i truposzy!
STUDIO EURO PO HOLANDII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?