Koalicje Trzeciej Drogi z Prawem i Sprawiedliwością w sejmikach wojewódzkich? Mirosław Suchoń: Nie ma takiej opcji

W wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 33,7 proc. głosów, Koalicja Obywatelska – 31,9 proc., Trzecia Droga – 13,5 proc. Konfederacja – 7,5 proc., Lewica – 6,8 proc. – wynika z badania exit poll opublikowanego w niedzielę wieczorem przez Ipsos.

Mirosław Suchoń, przewodniczący klubu parlamentarnego Polska 2050 – Trzecia Droga w rozmowie z i.pl podkreślił, że jest bardzo zadowolony z wyniku Trzeciej Drogi. – Osiągnęliśmy bardzo dobry wynik, a także potwierdzenie faktu, że Trzecia Droga jest trzecią siłą polityczną w Polsce. Na pewno nie jest to niespodzianka, to potwierdzenie tego faktu w wynikach wyborczych – dodał.

Szef klubu Polska 2050 – TD podziękował wszystkim, którzy głosowali na kandydatki i kandydatów Trzeciej Drogi. – To wspaniali ludzie. Jestem przekonany, że ci, którzy trafią do samorządów, będą bardzo pozytywnie działać na rzecz naszych małych ojczyzn – podkreślił.

Pytany o to, czy w sejmikach możemy spodziewać się koalicji takiej, jak w parlamencie, czyli Trzeciej Drogi z Koalicją Obywatelską i Lewicą, odpowiedział, że na pewno będą rozmowy po partnersku. – W sejmikach, na pewno tam, gdzie będzie możliwa koalicja, będzie miała ona miejsce z koalicjantami z „Koalicji 15 października”. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało na poziomie poszczególnych sejmików, bo rozstrzygnięcia będą na pewno różne w różnych województwach – zauważył.

Dopytywany, czy Trzecia Droga – tak, jak w parlamencie – wyklucza koalicję z PiS, Mirosław Suchoń powiedział, że „nie ma takiej opcji”. – Im dłużej trwa audyt dokonań PiS na poziomie centralnym, tym bardziej przekonujemy się wszyscy jak źli byli to ludzie. Jestem ciekaw, co będzie na poziomie samorządów, bo tutaj też dochodziły różnego rodzaju głosy – dodał.

Mirosław Suchoń podkreślił, że to, co jest ważne to fakt, że demokracja po raz kolejny wygrała. – Dziękuję też wszystkim, którzy wzięli udział w głosowaniu. To był moment, gdzie każdy z nas może wziąć kartkę wyborczą i pokazać albo zieloną, albo żółtą, albo czerwoną kartkę dotychczasowym samorządowcom i wybrać w ten sposób, co będzie się działo przez kolejne cztery lata – podkreślił.