Halo, kto jest uczciwy?

Wojna na oświadczenia pomiędzy Tele2 i Telekomunikacją Polską
Telekomunikacja Polska pochwaliła się, że sąd przyznał jej rację w sporze z firmą Tele2. Szefowie Tele2 są zbulwersowani, bo od wielu miesięcy skarżą się na nieuczciwe praktyki TPSA.
W specjalnym komunikacie TPSA napisała, że Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Tele2, by jej przedstawiciele handlowi przestali posługiwać się emblematami, materiałami reklamowymi i kolorami firmowymi TPSA.
- Mieliśmy mnóstwo takich sygnałów. Musieliśmy zareagować w interesie naszych klientów - wyjaśnia Barbara Górska, rzecznik TPSA.
Przedstawiciele Tele2 bagatelizują sprawę.
- Było kilka takich przypadków, że jacyś ludzie, nawet nie nasi pracownicy, próbowali pozyskać klientów, wprowadzając ich w błąd - przyznaje Karol Wieczorek, rzecznik Tele2 Polska.
Jego zdaniem, zarzut o podszywanie się pod TPSA jest absurdalny.
- To niedorzeczne. Przecież reputacja TPSA jest wątpliwa - twierdzi Karol Wieczorek. - Po co w takim razie mielibyśmy pakować masę pieniędzy w swoją kampanię informacyjną?
Najbardziej jednak szefów Tele2 rozsierdziło stwierdzenie z komunikatu TPSA o tym, iż dobra praktyka kupiecka wymaga, by w grze rynkowej zawsze i wszędzie stosować zasady uczciwej konkurencji.
- Te zasady TPSA złamała wielokrotnie, utrudniając na wszelkie sposoby życie innym operatorom - mówi Karol Wieczorek. - Na przykład od stycznia zwleka z umożliwieniem dostępu konkurencji do połączeń lokalnych za pomocą prefiksu.
Przedstawiciele TPSA nie chcą komentować oświadczenia Tele2 i zarzutów o nieuczciwe praktyki.
- Oni nas prowokują, a potem się cieszą, że im odpowiadamy. To dla nich darmowa reklama - mówi Barbara Górska.

Klient chce taniej
Tele2 to międzynarodowa firma. W Polsce działa od marca 2003 roku i do dziś zdobyła 6,4 proc. rynku połączeń międzymiastowych, 7,3 proc. - na telefony komórkowe, 10,8 proc. - połączeń międzynarodowych. Dzięki większej konkurencji ceny rozmów międzymiastowych w TPSA spadły w ciągu roku o 20 proc., a międzynarodowych - nawet o połowę.