WKS pokonał na Oporowskiej Piasta Gliwice 1:0
Przeciwko Piastowi nie zagrali Frank Egharevba i Tomasz Rudolf. Powód? W minionym tygodniu dali sobie po razie. Rudolf znalazł się w szpitalu z pękniętą kością skroniową
Rudolf i Egharevba mieszkali razem w wynajętym pokoju, ale ich wspólne życie nie układało się najlepiej. Doszło w końcu do poważnej scysji i zawodnicy się pobili – przekazał nam anonimowy informator. Rudolf jeszcze do środy będzie przebywał w szpitalu na obserwacji. Ma pękniętą kość skroniową i w tym sezonie już nie zagra. – Na razie nie chcę mówić o tej sprawie – powiedział obrońca.
Egharevba oglądał sobotni mecz z trybun, a w minionym tygodniu dwukrotnie wyjeżdżał do rodziny w Wiedniu. – Mam problemy osobiste, ale nic więcej nie powiem – oznajmił nam.
Jak działacze rozwiążą ten problem? – Nic mi nie wiadomo o żadnej bijatyce – zarzekał się wczoraj prezes Rafał Sobański. Wygląda jednak na to, że udawał Greka.
Konflikt w zespole to niejedyny problem Śląska. Po wygranym meczu z Piastem trener Tarasiewicz szybko opuścił konferencję, gdyż – jak powiedział – odechciewa mu się mówić. – Dlaczego? Proszę spytać pana Ptaka – wyjaśnił.
– Nie mam pojęcia o co chodziło szkoleniowcowi. Między nami jest wszystko w porządku – odpowiedział Edward Ptak. Po chwili dodał jednak, że w czwartek doszło do spięcia na linii działacze – piłkarze. Zawodnicy w czwartek odmówili posprzątania kamieni z terenu przy Oporowskiej. – Ja spełniam wszystkie prośby piłkarzy. Teraz sam do nich ją wystosowałem. Ale odmówili mi. Dlatego za awans zamiast miliona będzie mniejsza kwota – dodał właściciel klubu.
Co na to piłkarze? – Zbieranie kamieni to nie nasza rola. O tym, że mamy pomóc, dowiedzieliśmy się telefonicznie po czwartkowych zajęciach na basenie. Każdy z nas miał już jakieś plany. To było niepoważne. Odmówiliśmy – powiedział kapitan Dariusz Sztylka. Według naszego informatora, był to rewanż piłkarzy na działaczach, którzy w konflikcie opowiedzieli się za Nigeryjczykiem.
Jakby było mało problemów, po meczu z Piastem do szpitala trafił także Radosław Janukiewicz, który po zderzeniu z Naskrętem nabawił się wstrząśnienia mózgu. Bramkarz WKS-u po meczu długo był oszołomiony. Od momentu starcia niewiele pamiętał i pytał się nawet, czy dograł spotkanie do końca... •
Jak padła bramka
1:0. Rosiński zakręcił dwójką obrońców. Uderzył z całej siły wzdłuż bramki. Piłka odbiła się od nogi Mirosława Budki i wpadła do siatki.
Śląsk Wrocław 1 (1)
Piast Gliwice 0 (0)
Bramka: M. Budka (25-samobójcza). Sędziował: Ł. Bartosik (Kraków). Żk: Rosiński, Naskręt – Kompała.
Śląsk: Janukiewicz – Celeban, Ignasiak, Naskręt – Sztylka – A. Budka, Dudek, Ulatowski (90 Mróz), Rosiński – Kowal (83 Witkowski), Bugaj (46 Ostrowski).
Piast: Kozik – Michniewicz, Zadylak, M. Budka (61 Podgórski), Banaś – Kaszowski, Gamla, Widuch, Kompała, Kukulski – Solnica (85 Karwan).
Michał Probierz o Ekstraklasie i Euro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?