Edyta Pazura radzi, jak się zmierzyć z niewygodnymi pytaniami przy świątecznym stole. Zobacz, co denerwuje gwiazdę

Wigilia i święta Bożego Narodzenia to dla wielu osób czas spokoju i celebracji wspólnych chwil z rodziną. Czy zawsze tak jest? Niestety nie, zwłaszcza wtedy kiedy dziadkowie, teście, czy ciocie poruszają niewygodne tematy, które chciałabyś zachować tylko dla siebie. Edyta Pazura z pewnością nie raz musiała się zmierzyć z pytaniami, na które nie chce odpowiadać. Gwiazda podzieliła się ze swoimi fanami spostrzeżeniami, jak sobie z tym radzi.

Edyta Pazura zakasała rękawy i w jej domu czuć już świąteczny klimat. Przy tej okazji podzieliła się ze swoimi obserwatorami na Instagramie ważną myślą, dotyczącą pytań rodziny, na przykład o czwarte dziecko:

Wielkimi krokami zbliżają się wszelkiej maści spotkania wigilijne typu: rodzinne, przyjacielskie, firmowe, czy po prostu towarzyskie. Znowu zaczną się niewygodne pytania, przemilczane odpowiedzi i ciekawskie spojrzenia. Mnie za to po raz kolejny włączy się syndrom Ally McBeal… Wiecie, co mam na myśli? To ona potrafiła w swojej bujnej wyobraźni, podczas niewygodnego pytania ściąć głowę rozmówcy mieczem samurajskim. Mam dokładnie to samo, a kiedy po raz kolejny słyszę pytanie o czwarte dziecko, to moja wyobraźnia rozpala się do czerwoności. I nadziwić się nie mogę, bo gdybym miała tych dzieci nawet siedmioro, to i tak znalazłby się ktoś, kto zapyta o kolejne.

Świąteczna atmosfera przez tego typu pytania może bardzo szybko prysnąć. Jest wiele takich tematów, których nie warto poruszać przy wigilijnym stole.

Po wpisie w mediach społecznościowych widać, że celebrytkę bardzo denerwują te kwestie:

Zaczęłam to analizować i zastanawiać się, czy to może pewnego rodzaju przerywnik lub wypełniacz nudnej rozmowy. Nie masz o czym mówić, to rzucasz: „hej! No to kiedy w końcu ten bobasek”.

Jednak Edyta ma na to rozwiązanie. Sugeruje, że należy takie pytania przetrawić, jak danie wigilijne:

Na szczęście są tacy, którzy już nauczyli się, że pytać nie warto i wiedzą, iż wystarczy po prostu być. Wszystkich innych wścibskich trzeba jakoś przetrawić, jak ten barszcz z uszkami, czy duszoną kapustę z kminkiem.

Post Edyty Pazury zyskał prawie 3000 polubień i wiele komentarzy. Fani celebrytki podzielili się swoimi historiami i przyznali jej rację, że najgorsze co może być to pytania o pierwsze i kolejne dzieci:

Przykre jest dla mnie kiedy ktoś pyta mnie o dzieci, których nie mogę mieć. Mam się każdemu spowiadać dlaczego?

Skąd ja to znam. U mnie jest stwierdzenie: przydałby Ci się chłopaczek

Nie tylko pytania o dzieci, mogą zniszczyć atmosferę podczas wieczerzy wigilijnej. Nie warto również poruszać kwestii związanych z polityką, czy finansami. Krępujące mogą się okazać także zagadnienia dotyczące planów małżeńskich i zdrowia. Najmłodsze pokolenie nie chciałoby usłyszeć pytań: jakie masz oceny, czy jak ci idzie w szkole?