Na A4 jedzie się teraz 30 kilometrów na godzinę. Szczyt zanotowano w miniony weekend, kiedy ruch zablokowany był zarówno w kierunku Wrocławia, jak też od stolicy województwa do Zgorzelca. Z Legnicy do Wrocławia jechano aż dwie i pół godziny
Bilans minionego weekendu to kilkanaście stłuczek. Każda z nich powodowała totalną blokadę ruchu. Auta uczestniczące w kolizji nie miały nawet jak zjechać z trasy, bo nie ma pobocza. Policja miała też utrudniony dojazd do zdarzeń. Korki nie znikają, jest po prostu coraz gorzej – mówi aspirant Jerzy Sornat, szef legnickiej policji autostradowej.
Przyczyną korków jest zamknięty południowy pas ruchu na trasie Legnica – Zgorzelec i Legnica – Wrocław w okolicach zjazdu na Nową Wieś Legnicką.
– Zapewniano nas, że na tym ostatnim odcinku roboty zostaną zakończone do końca lipca – dodaje Sornat.
O korkach wie szef wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przyznaje, że roboty są opóźnione. Poinformował nas, że na odcinku Legnica – Wrocław prace przeciągną się jeszcze o miesiąc.
– Utrudnienia nie pojawiły się przez naszą opieszałość. Wręcz przeciwnie. Skoncentrowaliśmy roboty na innych odcinkach, aby jak najszybciej zakończyć prace na całej autostradzie i umożliwić kierowcom komfortową jazdę na stałe – mówi Lubomir Gliniecki. - Naszym celem jest zakończenie w tym roku prac na 40-kilometrowym odcinku jezdni południowej od Wądroża do Krzywej. Chcemy też oddać do 30 września odcinek jezdni południowej Wrocław – Wądroże oraz w kolejnym etapie odcinka jezdni północnej Wądroże – Wrocław.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?