MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Do Europy przez Azję

Michał Mazur
Przed reprezentacją Polski dwa szalenie ważne mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy. Jutro biało-czerwoni zmierzą się w Baku z Azerbejdżanem (TVP 2, godz. 17.45).

Przed reprezentacją Polski dwa szalenie ważne mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy. Jutro biało-czerwoni zmierzą się w Baku z Azerbejdżanem (TVP 2, godz. 17.45). Stamtąd przeniosą się do Erewania, gdzie w środę zagrają z Armenią

Jeszcze siedem spotkań i okaże się, czy nasza reprezentacja zagra w przyszłorocznych mistrzostwach Starego Kontynentu. O awansie nie zadecydują jednak trudne pojedynki z Portugalią czy Serbią. Śmiało można postawić tezę, że nasza droga do Europy paradoksalnie wiedzie przez... Azję. Jeśli z dwóch najbliższych wyjazdów przywieziemy komplet punktów, będziemy już jedną nogą na austriackich i szwajcarskich murawach.

Bez dźwięków samby

Przestrzec należy jednak każdego, kto uważa, że naszych kadrowiczów czeka spacerek. Azerbejdżan i Armenia to bardzo niewygodni rywale. Szczególnie gdy grają przed własną, żywiołową publicznością. Przede wszystkim dotyczy to naszego najbliższego przeciwnika. W marcu Azerowie najpierw łatwo dali się ograć w Warszawie biało-czerwonym (po pięciu minutach prowadziliśmy dwoma bramkami, skończyło się 5:0), a zaledwie cztery dni później w Baku niespodziewanie dali łupnia faworyzowanym Finom.
Dlatego chłopcy Leo Beenhakkera nie mogą dać sie uśpić statystykom, które są dla nas nadzwyczaj łaskawe (jeszcze nigdy w historii Azerbejdżan nie strzelił Polsce gola). Bo aby mały urwał punkty wielkiemu, wcale nie musi trafić do jego siatki. Bezbramkowy remis ucieszy Azerów, a nam skomplikuje sytuację w tabeli.
Z drugiej strony nie można też bać się naszych rywali. W końcu to jedna z najsłabszych ekip skupionych w UEFA. Na świecie sklasyfikowana jest na 103. pozycji. A w sobotę będzie jeszcze słabsza niż zazwyczaj, bowiem z powodu kontuzji nie wystąpią jej czołowi gracze - naturalizowani Brazylijczycy Ernani Pereira, Andre Luis Ladaga i Leandro Gomes.
Ale i u nas są problemy kadrowe. Zresztą to już taka niepisana tradycja biało-czerwonych. Urazy wykluczyły z gry Łukasza Gargułę, Ireneusza Jelenia, Radosława Matusiaka, Arkadiusza Radomskiego, Pawła Golańskiego, Arkadiusza Głowackiego... A Maciejowi Żurawskiemu wciąż dokucza ból łydki. Z tych osób można by stworzyć zespół, który z pewnością poradziłby sobie nie tylko z Azerbejdżanem.

Iwan poprowadzi grę?

Na szczęście siłą Beenhakkera jest mocne i wyrównane zaplecze. Dlatego w kadrze znalazło się miejsce dla m.in. świeżoupieczonych mistrzów kraju z Dolnego Śląska - Łukasza Piszczka i Macieja Iwańskiego. Ten drugi prawdopodobnie wybiegnie nawet w sobotę w pierwszym składzie.
Biało-czerwoni odlecieli do Baku wczoraj. Tym razem obeszło się bez kompromitacji, a nasi kadrowicze dostali się na Kaukaz jak na poważną reprezentację przystało - specjalnym samolotem podstawionym przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przypomnijmy, że ostatnio w wielogodzinną podróż do Kazachstanu podopieczni Beenhakkera udali się zwykłym rejsem turystycznym.
W sobotę, oprócz najbardziej interesującego nas meczu w Baku, dojdzie do dwóch potyczek niezwykle istotnych dla układu tabeli grupy A. Belgia podejmie Portugalię, a Finlandia Serbię. Belgowie muszą wygrać, o ile chcą zachować przynajmniej matematyczne szanse na awans. Będą mieli o tyle ułatwione zadanie, że w ekipie wicemistrzów Europy zabraknie Cristiano Ronaldo (kartki) oraz Nuno Gomesa, Simao Sabrosy i Ricardo Carvahlo (kontuzje). Problemów nie brakuje także Serbom (uraz Nikoli Zigicia) i Finom (choroba Jariego Litmanena). Ale to zmartwienia ich, a nie nasze.

!!! RAMKA
Zagrają u Tofika
Mecz Azerbejdżan - Polska zostanie rozegrany w Baku na Stadionie Republikańskim im. Tofika Bachramowa. Za życia był sędzią piłkarskim, znanym przede wszystkim z finału MŚ w roku 1966. To on uznał gola dla Anglii, która dzięki temu pokonała RFN 3:2. Do dzisiaj toczy się spór, czy piłka naprawdę przekroczyła linię bramkową.

REPREZENTACJA POLSKI
Bramkarze: Artur Boruc (Celtic), Łukasz Fabiański (Legia), Wojciech Kowalewski (Spartak); obrońcy: Jacek Bąk (Al-Rayyan), Marcin Baszczyński, Dariusz Dudka, Arkadiusz Głowacki (wszyscy Wisła K.), Grzegorz Bronowicki (Legia), Marcin Wasilewski (Anderlecht), Jakub Wawrzyniak (Widzew), Michał Żewłakow (Olympiakos); pomocnicy: Jakub Błaszczykowski, Radosław Sobolewski (obaj Wisła K.), Maciej Iwański, Wojciech Łobodziński (obaj Zagłębie), Przemysław Kaźmierczak (Boavista), Jacek Krzynówek (Wolfsburg), Mariusz Lewandowski (Szachtar), Rafał Murawski (Lech), Euzebiusz Smolarek (Borussia); napastnicy: Łukasz Piszczek (Zagłębie), Grzegorz Rasiak, Marek Saganowski (obaj Southampton), Mariusz Ujek (Bełchatów), Maciej Żurawski (Celtic).

GRUPA A
Polska - Azerbejdżan, Kazachstan - Armenia, Finlandia - Serbia, Belgia - Portugalia.

1. Polska 7 16 12-5
2. Portugalia 6 11 13-4
3. Serbia 6 11 8-4
4. Finlandia 6 11 7-3
5. Belgia 6 7 4-6
6. Kazachstan 6 5 3-8
7. Azerbejdżan 6 4 2-13
8. Armenia 5 1 0-6

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto