Cieślak oskarża - Jak trener kadry Stanisław Chomski młodzież wychowywał

Szkoleniowiec Atlasa twierdzi, że przeciw jego drużynie został zawiązany gorzowsko-bydgoski spisek. Do nieczystych zagrań miało dojść podczas gnieźnieńskiego półfinału MMPPK

W czwartek na torze Startu sześć drużyn walczyło o awans do finału Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych (6 sierpnia, Bydgoszcz). Przepustki zdobyły Polonia i Atlas, a smakiem musiała się obejść Stal Gorzów. Po czterech seriach bydgoszczanie mieli już na koncie 18 oczek i byli pewni awansu. Wrocławianie zakończyli występy w 13. odsłonie z dorobkiem 19 punktów. Gdyby więc w kolejnym wyścigu Stal pokonała Polonię przynajmniej 4:2, wyprzedziłaby ekipę Marka Cieślaka. Gdyby padł remis, doszłoby do biegu barażowego pomiędzy WTS-em i Stalą.
Żółtodziób nie wiedział
– W ciekawy sposób trener kadry narodowej uczy młodzież. Pan Chomski po prostu dogadał się przed tym biegiem ze Zdzisławem Ruteckim z Bydgoszczy. I ten drugi za bardzo dobrze punktującego Marcina Jędrzejewskiego wpuścił rezerwowego żółtodzioba (Michał Łopaczewski – red.). Okazało się jednak, że młody wygrał start i prowadził przez pełne cztery okrążenia. Od startu do mety. Nikt mu nie powiedział, co jest grane. Zlekceważyli go. A jadący na trzecim miejscu Buczkowski zwyczajnie zgłupiał. Nie wiedział co się dzieje, no to w końcu na ostatnim łuku wyprzedził Głuchego – analizuje sytuację Cieślak. Faktycznie, niezły ubaw. Śmiech przez łzy.

Walczą jak lwy
Co na to Stanisław Chomski, który niedawno prowadził kadrę Polski w Drużynowym Pucharze Świata (biało-czerwoni przepadli w turnieju barażowym)? – Ręce mi opadają. Na zawodach Marek kumpla udaje, a później takie bzdury opowiada i ideologię dorabia. Jak się miałem dogadać z Ruteckim, jak wszyscy razem staliśmy, Cieślak też. A Łopaczewski to co, sroce spod ogona wypadł?! Na torze układało się tak, jak się układało. Piękny bieg był, zawodnicy się tasowali. Markowi to już chyba słońce mózg wypaliło. Jak ja, który zajmuję się centralnym szkoleniem, takie rzeczy mógłbym robić? Przecież razem z Chudzikowskim walczymy jak lwy o czystość sportu. Zresztą trudno dogadywać się z młodymi zawodnikami, a później czegoś od nich wymagać podczas IMŚJ, czy DMŚJ. Poza tym o czym my mówimy. Jak można się układać z takimi zawodnikami? To jeszcze gówniarzeria, ledwo potrafi się odpychać – odpiera zarzuty Chomski.
Prawda, że ciekawa historyjka o czarnym sporcie? •

Półfinał MMPPK w Gnieźnie
1. Polonia Bydgoszcz – 24 pkt: Marcin Jędrzejewski 7+3 (2,2,2,1,-), Krzysztof Buczkowski 14+1 (3,3,3,3,2), Michał Łopaczewski 3 (-,-,-,-,3).
2. Atlas Wrocław – 19 pkt.: Ronnie Jamroży 12+1 (3,1,3,2,3), Filip Sitera 7+3 (2,2,2,0,1).
3. Stal Gorzów 17: Andrzej Głuchy 10+1 (3,3,1,2,1),
Adrian Szewczykowski 7 (1,0,3,3,0), Mateusz Mikorski ns.
• awans wywalczyły tylko dwie pierwsze ekipy

Ostatnia seria
13. Jamroży, Busch, Sitera, Gomólski (ns)
14. Łopaczewski, Buczkowski, Głuchy, Szewczykowski
15. Płuska (68,42), Mroczka, Kajzer, Mazur (ns)