Turów szykuje się do szlagieru z Prokomem. Wszyscy tryskają zdrowiem.
– Zrobimy wszystko, by w niedzielę zwyciężyć, ale nawet dwa zdobyte punkty nie muszą oznaczać, że wygramy rundę zasadniczą. Podobnie jak sopocianie, mamy bardzo trudny terminarz. A w tej lidze wszystko się może zdarzyć – mówi Arkadiusz Krygier, prezes Turowa.
Zgorzelczanie zaliczani byli do faworytów sezonu w zasadzie od momentu, gdy zatrudniono w klubie trenera Saso Filipovskiego. Mało kto jednak przewidywał, że zespół może zająć po sezonie regularnym pierwsze miejsce w tabeli. Jeśli Turów wygra w niedzielę w Sopocie, będzie już tego bardzo bliski.
– Tak, ale nie zapominamy, że będziemy jeszcze musieli stawić czoła Polpharmie, a w ostatniej kolejce czeka nas bardzo trudny bój w Słupsku z Czarnymi – tonuje nastroje Arkadiusz Krygier.
Jego koszykarze mają punkt straty do Prokomu. Po zwycięstwie zrównają się z nim punktami, ale będą lepsi dzięki bilansowi bezpośrednich gier. Bo trzeba pamiętać, że Turów sprawił drużynie Eugeniusza Kijewskiego potężne lanie w pierwszym meczu. Na własnym parkiecie podopieczni Filipovskiego wygrali 74:54 (23 punkty i świetny mecz Thomasa Kelatiego).
W przygotowującej się do spotkania drużynie nie ma żadnych ubytków. Wszyscy tryskają zdrowiem. – Po części jest to zasługa szczęścia. Bo na przykład uraz Stevicia w Śląsku to po prostu pech. Ale wiem, że swoje robi świetna baza zabiegowa, którą stworzyliśmy u siebie na miejscu. Fizjoterapeuci wskazują konkretne kierunki w treningu. Nikt nie jest forsowany i to daje efekty – podkreśla szef Turowa.
W zaskakująco szybkim tempie praca w Zgorzelcu odmieniła nowego gracza klubu – Lance’a Williamsa, który zrzucił co najmniej dziesięć kilogramów. – Faktycznie, ktoś, kto go widział zaraz po przyjeździe, mógłby mieć problemy z poznaniem. Zwłaszcza że Lance zmienił także fryzurę, ścinając się na zero. Skąd ta zmiana sylwetki? Nie, nie przestał jeść. To tylko kwestia zmiany diety. Z tego, co wiem, bałkańskie jedzenie bardzo mu smakowało (Amerykanin przez ostatnie lata występował w Bośni Sarajewo – dop. red.), ale nie bardzo zgadzało się z tym, co sportowiec powinien spożywać – kończy Krygier.
Nabierający sportowej sylwetki Williams z meczu na mecz jest coraz przydatniejszy. W ostatnim spotkaniu z Kotwicą Kołobrzeg w 16 minut zdobył 10 punktów i zaliczył 5 zbiórek. Podobny wyczyn w Sopocie mógłby bardzo pomóc zespołowi w odniesieniu upragnionego zwycięstwa. •
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?