Jak informują władze MPK, w kolejce czekają już następne pisma, które do sądu trafią w przyszłym tygodniu. Jest to kolejny etap windykacji. Po uproszczonym postępowaniu w sądzie, wydaniu nakazu zapłaty i jego uprawomocnieniu się, do wszystkich dłużników, którzy nadal nie spłacą swoich zobowiązań, zapuka komornik.
W praktyce oznacza to, że oprócz kwoty widniejącej na mandacie delikwent zobowiązany będzie do zapłaty kosztów postępowania sądowego, odsetek i kosztów egzekucji komorniczej.
Nie zamierzamy odpuszczać gapowiczom
- Nie zamierzamy odpuszczać gapowiczom, bo jazda bez biletu jest po prostu oszustwem. Każdy, kto został zatrzymany i spisany, musi liczyć się z tym, że karę poniesie. Tylko od niego zależy, czy będzie to suma podstawowa, czy powiększona o odsetki, koszty sądowe i komornicze - informuje Patryk Wild, dyrektor ds. inwestycji i rozwoju w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym we Wrocławiu.
Do sądu trafiły pierwsze pozwy przeciw gapowiczom
Aby uniknąć takiego wezwania, wystarczy zapłacić mandat zaraz po jego otrzymaniu. Jeśli opłata nie zostanie uiszczona w przeciągu 14 dni od wystawienia druku przez kontrolera biletów, do gapowicza trafia wezwanie przedsądowe, które przedłuża postępowanie o kolejny tydzień. Dopiero po tym czasie sprawa zostaje skierowana do sądu. Warto zwrócić uwagę, że na tym etapie nie ma już szansy na pozytywne rozpatrzenie wniosku o umorzenie długu lub rozłożenie go na raty.
To działa na wyobraźnię
Z relacji Krzeszowskiego, specjalisty ds. informacji w MPK wynika, że od 1 lipca do 16 listopada 2009 kontrolerzy MPK wystawili ponad 22 tysiące mandatów, z czego zaledwie 8582 osoby uregulowały swoje zobowiązania.
- Przedsądowe wezwania do zapłaty otrzymało już 9788 gapowiczów - podaje Janusz Krzeszowski, specjalista ds. informacji MPK. - Reszta nieuczciwych dłużników może się ich spodziewać w najbliższym czasie - wyjaśnia.
Zdaniem Adriana Palczewskiego, studenta informatyki, akcja MPK działa na wyobraźnię. - Do tej pory dwa razy zapłaciłem mandat za jazdę bez biletu - przyznaje. - I zawsze trochę się ociągałem. Teraz już jeżdżę z biletami, ale gdyby zdarzyła mi się wpadka, na pewno starałbym się jak najszybciej zapłacić karę. Nie chciałbym trafić przed oblicze sądu - dodaje.
Czytaj też:
Strefa Biznesu: Dlaczego Polacy kupują ubrania z Chin?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?