MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Życie piłkarza

Artur Szkudlarek
Radosław Żabski (z prawej) jest już gotowy do gry.   FOT. WOJTEK WILCZYŃSKI
Radosław Żabski (z prawej) jest już gotowy do gry. FOT. WOJTEK WILCZYŃSKI
WROCŁAW Dziś (sobota godz. 16.30) piłkarze Polaru Wrocław podejmą na własnym boisku GKS Bełchatów. Na Zakrzowie zapowiada się ciekawy pojedynek, zwłaszcza w drużynie gości wystąpi były gracz wrocławskiego klubu, ...

WROCŁAW Dziś (sobota godz. 16.30) piłkarze Polaru Wrocław podejmą na własnym boisku GKS Bełchatów. Na Zakrzowie zapowiada się ciekawy pojedynek, zwłaszcza w drużynie gości wystąpi były gracz wrocławskiego klubu, Łukasz Garguła.

- Na pewno będzie to szczególny mecz dla mnie. W końcu spędziłem na Zakrzowie ostatnie trzy lata i mam sentyment do tego klubu. Ale takie jest życie piłkarza, że gra się dla tej drużyny, której barw broni się w danej chwili - powiedział Gazecie Łukasz Garguła. - Nie wiem w jakiej będę jednak formie, bo jestem trochę zmęczony. W ostatnim tygodniu zagrałem dwa mecze w młodzieżówce (w meczach z Belgią i Norwegią, której strzelił gola - przyp. red.). Na boisku spędziłem niemal 120 minut i ostatnio na treningach tylko truchtałem - dodał Garguła.
Mecz Polaru Wrocław z GKS-em Bełchatów zapowiada się bardzo ciekawie. Wrocławianie są na trzecim miejscu w tabeli, a goście uznawani są za jednych z faworytów do awansu, choć początek mieli kiepski (dwa remisy i porażka). - Nie wiem dlaczego tak słabo zaczęliśmy sezon. Może oczekiwania były zbyt duże, mówiono, iż od początku będziemy w czubie tabeli? Jednak nasza forma rośnie i już dziś jesteśmy w stanie powalczyć o trzy punkty - powiedział Garguła.

Zdrowy „Żaba”

Problem w tym, że całą pulę chcą również zgarnąć gospodarze. - Zdajemy sobie sprawę z klasy rywala, który słabo rozpoczął sezon, ale dysponuje mocnym składem. Na własnym boisku zawsze walczymy o zwycięstwo i tak będzie tym razem - zapowiada trener Artur Nahajło. Na szczęście wrocławski szkoleniowiec będzie mógł już skorzystać z usług Radosława Żabskiego, który wyleczył już kontuzję. Nie udało się natomiast potwierdzić do gry Piotr Juraszka. - Mamy już wszystkie dokumenty, ale do gry potwierdzimy go dopiero w poniedziałek. Niestety, nie udało się przeskoczyć pewnej piłkarskiej biurokracji - zakończy trener Nahajło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto