Zgodnie z porzekadłem

WROCŁAW Po trzeciej kolejce II ligi dolnośląskie zespoły utrzymały się w czołówce tabeli. Mimo niezłej gry, nie udały się jednak wyjazdy Polarowi Wrocław i Górnikowi Polkowice. Wygrał tylko Śląsk Wrocław.

Po trzech kolejkach II ligi na 2. miejscu jest Śląsk Wrocław (o WKS-ie czytaj obok), na 3. Polar Wrocław, a 5. lokatę zajmuje Górnik Polkowice. Nasze zespoły utrzymały miejsca w czołówce, mimo tego, że tylko Śląskowi udało się wywalczyć komplet punktów. O szczególnym pechu mogą mówić zwłaszcza piłkarze Polaru Wrocław, którzy przez większość meczu ze Świtem byli lepszą drużyną, a bramki tracili po kuriozalnych strzałach gospodarzy. - Szkoda punktów, bo na pewno nie byliśmy drużyną słabszą. Mieliśmy kilka wprost znakomitych sytuacji bramkowych, ale nie udało się ich wykorzystać. I sprawdziło się stare porzekadło, że niewykorzystane sytuacje się mszczą - powiedział trener Polaru, Artur Nahajło. - Ale nie mam pretensji o nie do swoich zawodników, bo to był po prostu przypadek. Drugi raz w takich sytuacjach pewnie zdobyliby bramki - dodał Nahajło.

Jest poprawa

Punkt z ciężkiego terenu w Olsztynie wywiózł Górnik Polkowice, który zremisował 1:1 ze Stomilem. W drugiej połowie spotkania górnicy mięli znaczną przewagę i mogli pokusić się nawet o zwycięstwo, ale trener Mirosław Dragan zadowolony jest również z remisu. - Punkt ma swoją wymowę, bo Stomil gra coraz lepiej i taki wynik jest rozstrzygnięciem sprawiedliwym. Widzę poprawę w grze drużyny, ale wciąż musimy docierać wszystkie formacje. W Olsztynie dobrze zaprezentował się Dominik Szostak i coraz lepiej grą kierował Jacek Kacprzak - podsumował trener Dragan.