MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zadeptali nam ochroniarzy

Wojciech Koerber
FOT. MARCIN OLIVA SOTO
FOT. MARCIN OLIVA SOTO
Zakopane dzień po - rozmowa z prezesem PZN Pawłem Włodarczykiem. * Puchar Świata w Zakopanem znów wypadł okazale, ale zawsze znajdzie się coś, co chciałoby się poprawić.

Zakopane dzień po - rozmowa z prezesem PZN Pawłem Włodarczykiem.

* Puchar Świata w Zakopanem znów wypadł okazale, ale zawsze znajdzie się coś, co chciałoby się poprawić. Z czego nie jest Pan zadowolony?
- Największe kłopoty były z doprowadzeniem ludzi do bramek, gdzie kasowano bilety. Problem w tym, że do obiektu są tylko dwa dojścia (ul. Bronisława Czecha i ul. Piłsudskiego), którymi poruszają się także kibice bez biletów. W sobotę zrobił się taki tłok, że część kibiców mających wejściówki nie dostała się na stadion, mimo że bramy zamknęliśmy dopiero 10 minut przed rozpoczęciem zawodów. Zapewniam jednak, że pieniądze zostaną im zwrócone tam, gdzie nabyli bilety. Zauważyliśmy, że ci którzy ich nie mieli, organizowali się w grupy. Takie wycieczki z ogromną siłą naciskały na ochroniarzy, parokrotnie ich przewracając. Przez to kilkudziesięciu osobom udało się wejść za darmo. W niedzielę takich kłopotów już nie mieliśmy.
* Jak można ich uniknąć w przyszłości?
- To jest zadanie i dla nas, i dla miasta. Myślę o stworzeniu pod Wielką Krokwią dużego namiotu z telebimem, kiełbaskami i piwem. Tysiąc czy nawet kilka tysięcy ludzi mogłoby w nim się bawić.
* Na ochronę narzekał nawet Adam Małysz. O mało go nie zadeptała, tworząc szpaler gdy w pobliżu nie było kibiców...
- Momentami te środki bezpieczeństwa faktycznie była przesadzone, ale uważam, że w pobliżu podium bardzo się przydały. Konkursy transmitowało wiele telewizji, dlatego znalazła się tam masa kamer i kabli, blokując praktycznie przejście. Zastanawialiśmy co z tym fantem zrobić, ale nie mogliśmy usunąć telewizji. To przecież promocja dla miasta i dla związku.
* No właśnie, kto zarobił na tych konkursach więcej - miasto czy związek?,
- Niewątpliwie miasto, ale związek również mocno skorzystał. Teraz możemy inaczej rozmawiać z Międzynarodową Federacją Narciarską (FIS). Te konkursy dają nam wiele argumentów, a chcemy przecież ubiegać się z Zakopanem o mistrzostwa świata 2011 w narciarstwie klasycznym. Skoro na skoki przyjeżdża 50 tysięcy, to biegi czy kombinację norweską mogłoby obserwować 10 czy 15 tysięcy. Bo jak już ktoś się pojawi w Zakopanem, to inne dyscypliny też zechce obejrzeć. FIS już nam sugerował, że jeśli przygotujemy dobry wniosek i uruchomimy mechanizmy dyplomatyczne, to moglibyśmy dostać te mistrzostwa za pierwszym podejściem.
* Małysz postarał się o sukces sportowy, ale - mimo wszystko - pełni szczęścia nie ma. Na własnych śmieciach do finałowej serii dostawało się tylko dwóch skoczków.
- Rzeczywiście można było liczyć na więcej, jeśli chodzi o resztę kadry. Nawet Mateja, który był w Zakopanem tym drugim, obniżył swój poziom. Mamy tu problem. Proszę zwrócić uwagę, że srebrna drużyna juniorów praktycznie już nie istnieje. Kowal podrósł aż 10 cm i aerodynamicznie zupełnie się pogubił. Rutkowski ma problemy z nadwagą i dyscypliną, a Stoch dopiero zaczął się rozpędzać. Z drugiej strony w kadrze jest w sumie 24 zawodników, czego już dawno nie było. Wierzę, że ta grupa się odrodzi, eksploduje np. za rok na bazie pracy, którą teraz wykonuje. A Małysz? Jego forma wciąż rośnie. To dobrze, bo my gramy o medal na mistrzostwach świata. To jest nawet ważniejsze, niż zwycięstwa w Zakopanem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto