Zabójstwa, kradzieże i napady z bronią w ręku. Tych zbrodni popełnionych we Wrocławiu nie da się zapomnieć!
Chciał zabić swoje dawne nauczycielki
Te sceny rodem z filmu rozegrały się w marcu 1998 roku, w gmachu IX Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu.
19-letni Piotr P. nie radził sobie z nauką. będąc wówczas w 3 klasie, zaatakował nożem i siekierą trzy nauczycielki: matematyki, fizyki i geografii, ciężko je raniąc. Nauczycielka matematyki została raniona w tułów i ramię. Choć krew lała się strumieniami, sparaliżowani strachem uczniowie nie ruszyli się z miejsc. Kiedy siekiera zaplątała się w ubranie ofiary, Piotr P. chwycił za nóż i poszedł do kolejnych klas realizować swój plan. Policji powiedział, że nauczycielki go szykanowały.
O Piotrze mówiło się, że nic nie wskazywało na to, jakoby miał zaatakować. Po zbrodni zaczekał na policję i dał się zakuć w kajdanki. Było wiadomo, że planował ten dzień, bo zaatakował w dniu, gdy wszystkie trzy kobiety miały zajęcia z uczniami.
Za usiłowanie zabójstwa został skazany na 8 lat więzienia, choć prokurator zażądał kary 15 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał, że w czasie popełniania zbrodni nie do końca był poczytalny. Piotr P. odsiedział z tego wyroku 5,5 roku.