Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZA PAŁECZKI I PO MEDAL!

Wojciech Koerber, Ireneusz Maciaś
Fot. Wojtek Wilczyński  Robert Maćkowiak (WKS Śląsk)to legenda sztafety 4x400 m. Występ w Helsinkach będzie ukoronowaniem jego kariery
Fot. Wojtek Wilczyński Robert Maćkowiak (WKS Śląsk)to legenda sztafety 4x400 m. Występ w Helsinkach będzie ukoronowaniem jego kariery
Kamila Skolimowska, Szymon Ziółkowski, Anna Rogowska, Monika Pyrek oraz obie sztafety 4x400 m – to nasze największe nadzieje na medal podczas rozpoczynających się jutro w Helsinkach lekkoatletycznych mistrzostw ...

Kamila Skolimowska, Szymon Ziółkowski, Anna Rogowska, Monika Pyrek oraz obie sztafety 4x400 m – to nasze największe nadzieje na medal podczas rozpoczynających się jutro w Helsinkach lekkoatletycznych mistrzostw świata.
Przed dwoma laty w Paryżu na podium stał tylko chodziarz na 50 km Robert Korzeniowski

W historii naszych występów na MŚ Polacy wywalczyli 16 medali – 7 złotych, 4 srebrne i 5 brązowych. W 1983 roku w Helsinkach mistrzami świata zostali zawodnik Śląska Wrocław Zdzisław Hoffmann (trójskok) i pochodzący z Nowego Kościoła koło Złotoryi Edward Sarul (pchnięcie kulą), wtedy reprezentujący barwy Górnika Zabrze. Srebro na 3000 m z przeszkodami dorzucił Bogusław Mamiński, a brąz w rzucie młotem Zdzisław Kwaśny (początkowo nawet srebro, ale po proteście Rosjan nie uznano mu jednego rzutu). Na kolejny medal trzeba było czekać 8 lat. Z Tokio ze złotem w maratonie wracała Wanda Panfil.

Marsz, marsz Korzeniowski!
Podczas trzech kolejnych championatów o honor orła walczyli tylko Artur Partyka i Korzeniowski. Nasz skoczek zdobywał kolejno srebro w Stuttgarcie (1993), brąz w Goeteborgu (1995) i srebro w Atenach (1997). Korzeń przywiózł w tym czasie brąz (1995) i złoto (1997). W 1999 roku w Sewilli srebro wywalczyła męska sztafeta 4x400 m w składzie: Tomasz Czubak, Robert Maćkowiak, Jacek Bocian i Piotr Haczek.
Nasza królowa swoje najlepsze lata przeżywała w Edmonton (2001). Szymon Ziółkowski zdobył złoto w rzucie młotem, a Korzeniowski znów złoto na 50 km. Na najniższym stopniu podium stanęli Paweł Czapiewski (800 m) i Monika Pyrek (skok o tyczce). Wreszcie przed dwoma laty w Paryżu trzeci raz Mazurka Dąbrowskiego wysłuchał Korzeń. Przed kilkoma miesiącami poszedł jednak w dyrektory (jest szefem sportu w TVP) i w naszej lekkiej nie ma już takich pewniaków do złota.

Starzy i młodzi
Bodaj największy sentyment mamy do lisowczyków, czyli męskiej sztafety 4x400 m. W Helsinkach będą ją tworzyć Robert Maćkowiak, Piotr Rysiukiewicz (rutyna) oraz Marcin Marciniszyn, Piotr Klimczak i Rafał Wieruszewski (młodość).
– Wszyscy są już zdrowi, a czy forma idzie w górę, to przekonamy się w Helsinkach. 9 sierpnia indywidualnie pobiegnie Marcin Marciniszyn, a eliminacje sztafety czekają nas cztery dni później. Mam dwóch pewniaków: Klimczaka i Marciniszyna. O obsadzie dwóch pozostałych miejsc zdecyduje dyspozycja dnia – mówi trener Józef Lisowski. Trudno jednak sobie wyobrazić, by zabrakło miejsca dla Rysiukiewicza bądź Maćkowiaka. To wręcz kultowe postacie sztafety.
– Podczas zgrupowania w Predazzo Rysiukiewicz z powodu choroby nie trenował przez jedenaście dni, ale teraz jestem z niego zadowolony. Dla niego decydujące będą treningi już w Helsinkach. Ma biegać tam 350 albo 400 m na pełny gaz, na maksa. Maćkowiak? Ostatnio usłyszałem jak mówił komuś, że w Helsinkach zaczynał i chyba tam skończy (w 1994 roku, po wielu latach przerwy, polska sztafeta znów wystartowała w mistrzostwach Europy, zajmując szóste miejsce – przyp. red.). I chyba faktycznie po raz ostatni będzie dobrym duchem, liderem zespołu. On ma umiejętność świetnej zmiany pałeczki, walki sztafetowej i mobilizowania kolegów. Lekko rozczarowuje mnie natomiast w ostatnich dniach Rafał Wieruszewski. U niego najważniejsza jest dyspozycja psychiczna – zaznacza Lisowski.

Modelki w akcji
Kto wie, czy większych szans na podium nie ma kobieca sztafeta 4x400 m. Anna Pacholak, Monika Bejnar (obie AZS AWF Warszawa), Marta Chrust-Rożej i Małgorzata Pskit (obie AZS AWF Wrocław) w halowych mistrzostwach Europy w Madrycie zdobyły srebro, ulegając tylko Rosjankom.
– Uważam, że właśnie one oraz Amerykanki i Jamajki będą najgroźniejszymi rywalkami. Mogą się też liczyć Brytyjki, ale z nimi ostatnio wygrywałyśmy - mówi Marta Chrust-Rożej.

Ta czwórka oraz Zuzanna Radecka i Grażyna Prokopek tworzą sztafetę Frutis Team (odmówiła tylko Anna Jesień), który powstał tuż po wspomnianych ME w stolicy Hiszpanii. Nasze frutiski mają za sobą specjalną sesję zdjęciową, gdzie w gustownych pozach prezentowały swoje wdzięki.
– Była to męcząca praca. Chyba wszystkie wolimy jednak biegać – podkreśla Małgorzata Pskit, która zamierza również wystąpić w rywalizacji na 400 m ppł. i dostać się do finału.
Panie wysokich lotów
Wielką chrapkę na dwa medale mamy za to w skoku o tyczce kobiet. Mistrzostwo jest podobno zarezerwowane dla Jeleny Isinbajewej, ale Anna Rogowska i Monika Pyrek to numery 1 i 2 tego sezonu. Zagadką jest natomiast forma Amerykanki Stacy Dragili, która przed Helsinkami raczej się ukrywała. – Trochę się obawiam, bo wiem jakie są oczekiwania – przyznaje Rogowska, rekordzistka Polski (4,80).
Nad przeszkodami na dystansie 3 km (to nowa konkurencja) zamierza szybko latać Wioletta Frankiewicz-Janowska. Długonoga krakowianka wymieniana jest nawet wśród kandydatek do złota. •
Najpierw badanie, później nagroda
Każdy złoty medalista z Helsinek dostanie od IAAF-u 60 tys. dolarów. Srebro wyceniono na 30 tysięcy, a brąz na 20. Za każdy rekord świata przewidziana jest dodatkowa premia – 100 tys. dolarów. Z jednym wyjątkiem. W raczkującej rywalizacji kobiet na 3000 m z przeszkodami kwota została pomniejszona o połowę. Czarnym koniem tej konkurencji jest nasza Wioletta Janowska. Wypłacanie nagród zacznie się dopiero po zapoznaniu z wynikami badań antydopingowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto