Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z cierpliwością Dziadka

Wojciech Koerber
FOT. MICHA£ WORSZTYNOWICZ
FOT. MICHA£ WORSZTYNOWICZ
50-letni Huszcza czeka na... lepsze czasy Przed obecnym sezonem było o nim bardzo głośno. 10 marca Andrzejowi Huszczy stuknęła pięćdziesiątka, a on wciąż nie zamierza schodzić ze sceny.

50-letni Huszcza czeka na... lepsze czasy

Przed obecnym sezonem było o nim bardzo głośno. 10 marca Andrzejowi Huszczy stuknęła pięćdziesiątka, a on wciąż nie zamierza schodzić ze sceny. Na torze idzie mu jednak ostatnio jak po grudzie. Zaliczył ledwie jeden mecz w barwach I-ligowego PSŻ-u Poznań (3 punkty), a później miał przykry upadek.
- Pamiętam to dokładnie. 19 kwietnia Andrzej zdobył 7 punktów w półfinale krajowych eliminacji do IME. A więc nie było źle. Wrócił z Tarnowa taki naładowany, a dzień później pojechał na trening do Poznania. I walnął tak, że całą prawą stronę sobie poobijał. Myślał, że szybko dojdzie do siebie, ale nie. Uszkodził staw barkowy prawej ręki, miał jakieś stany zapalne w ścięgnach i poszedł na zwolnienie - mówi żona żużlowca, Małgorzata.
Huszcza próbuje się odbudować w lidze czeskiej, gdzie w ubiegłym tygodniu startował dwukrotnie w barwach ekipy z Pilzna. - Zdobył dwa razy po siedem punktów. W drugim meczu nawet bieg wygrał i się poczuł lepiej. Ja bym chciała, żeby to wszystko się już skończyło, ale mąż nie daje za wygraną. Mówi, że mecz, dwa i wejdzie w odpowiedni rytm. Jest cierpliwy. Teraz właśnie trenuje w Zielonej Górze, a pod koniec tygodnia znów jedzie do Czech. A mnie to dobiły te ostatnie kontuzje Jacka Krzyżaniaka i Sławka Dudka, który uszkodził w Opolu kręgosłup i będzie chodził w gorsecie. Andrzej też się pchał na ten turniej. Z tego co wiem, zaprosili go na 17 czerwca na Łańcuch Herbowy do Ostrowa jako gościa honorowego. W tej imprezie startował już 30 lat temu - przypomina Małgorzata Huszcza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto