Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WySPA dużych pieniędzy

Katarzyna Kroczak, Justyna Kościelna (MK)
Relaksujący masaż bambusem królewskim to jeden z zabiegów proponowanych klientom w SPA Jelenia Struga. Na razie jest to luksus, na który stać zamożnych. Ale tych – jak mówią eksperci – stale przybywa na Dolnym Śląsku. fot. Jelenia Struga
Relaksujący masaż bambusem królewskim to jeden z zabiegów proponowanych klientom w SPA Jelenia Struga. Na razie jest to luksus, na który stać zamożnych. Ale tych – jak mówią eksperci – stale przybywa na Dolnym Śląsku. fot. Jelenia Struga
Hamam, rytuał energetyzujący i drenaż limfatyczny – na tym się całkiem nieźle zarabia Zarabiamy coraz lepiej. Coraz więcej też wydajemy. Nawet na luksusy dotychczas dla nas niedostępne.

Hamam, rytuał energetyzujący i drenaż limfatyczny – na tym się całkiem nieźle zarabia
Zarabiamy coraz lepiej. Coraz więcej też wydajemy. Nawet na luksusy dotychczas
dla nas niedostępne. Dlatego prawdziwe oblężenie przeżywają ostatnio salony odnowy biologicznej. Specjaliści oceniają, że to prawdziwa żyła złota

Dolnoślązacy są w chlubnej czołówce Polaków, którym dobrze się powodzi. Korzystają z życia, a strumienie złotówek z ich kieszeni płyną do odważnych przedsiębiorców. Dlaczego odważnych? Bo jeszcze do niedawna sektor usług luksusowych był bardzo ryzykownym interesem.
Jednak jak mówią specjaliści, to już przeszłość. – To oczywiste zjawisko, że w miarę wzrostu dochodu, rozwija się sektor usług, także tych drogich – tłumaczy Barbara Iwankiewicz-Rak, profesor wrocławskich uczelni: Wyższej Szkoły Bankowej i Akademii Ekonomicznej.

Pachnący biznes
Według niej jednymi z najlepiej rokujących branż są właśnie usługi kreujące jakość życia, na przykład z zakresu ochrony zdrowia i pielęgnacji urody. Wśród nich także SPA, zabiegi kosmetyczne i usługi sanatoryjne. – Obecnie nie są one powszechnie dostępne. Barierą jest cena, można więc powiedzieć, że są to usługi luksusowe i podobnie jak zakładanie ogrodów czy opieka nad oczkami wodnymi kierowane są do wybranego segmentu konsumentów – wyjaśnia Barbara Iwankiewicz-Rak. I jak zapowiada to nieuniknione, że z usług tych w niedalekiej przyszłości będą korzystać także mniej zamożni. Siedem miesięcy temu Jelenia Struga, specjalizująca się w usługach SPA, otworzyła we Wrocławiu swój drugi oddział. Pierwszy w Kowarach, który funkcjonuje z hotelem, sprawdził się tak znakomicie, że nie było wątpliwości, że i ten pomysł wypali. – Chodziło o to, by nasi klienci, mieszkający w stolicy Dolnego Śląska mogli do nas wpaść na kilka godzin, a nie musieli wybierać się w długą podróż – tłumaczy Elżbieta Żółtogórska, manager salonu.
– Po kilku miesiącach jesteśmy w stanie już samodzielnie się utrzymać – cieszy się managerka. Według niej czeka nas jeszcze 5 lat, podczas których warto spróbować rozpocząć działalność w tej branży – Potem rynek się nasyci. A na razie jest to dobra, bezpieczna lokata kapitału – mówi.

Woda, która leczy
– Liczymy nie tylko na Polaków, ale również na zagranicznych gości – zdradza Barbara Węglorz, dyrektorka hotelu Jan w Wojcieszowicach, przy którym od grudnia przyszłego roku zacznie działać ogromne centrum SPA z basenem. Skąd ten optymizm? – To jedyne tego typu przedsięwzięcie w rejonie. Zdecydowaliśmy się uruchomić basen zasilany wodami termalnymi. Jakie atrakcje się w nim znajdą, nie chce na razie zdradzić. Zapewnia jednak, że ośrodek będzie jedyny w swoim rodzaju. – Takie SPA z prawdziwego zdarzenia. Działające dotychczas centra tego typu są mini. My stworzymy coś makro – zapewnia.
– To świetny rynek dla ludzi odważnych, którzy nie boją się podejmować szybkich i ryzykownych decyzji – tłumaczy Węglorz. Nie może zdradzić, ile pochłonie inwestycja, ale samo dowiercenie się do wód termalnych kosztowało ponad milion złotych.
Obserwując rosnące zainteresowanie Polaków tego typu usługami, można zaryzykować stwierdzenie, że nie będą to utopione pieniądze. •

Czują biznes nosem
Także najbogatsza Polka, Grażyna Kulczyk, chce inwestować w luksusowe usługi na Dolnym Śląsku. Niedawno za trzy miliony złotych kupiła ziemię w Polanicy.
I choć szczegóły projektu nie są ujawniane, wiadomo, że poznanianka przy ul. Chrobrego chce stworzyć hotel z ogromnym zapleczem usług „dla ciała i ducha”.
Dolnośląski kurort staje się coraz bardziej atrakcyjny dla inwestorów. Do budowy obiektu wczasowego przymierza się tam koncern Bumar. W zeszłym tygodniu tereny w gminie oglądali biznesmeni z Włoch. Po latach wrócił również temat arabskich inwestycji. W gronie firm zainteresowanych budową obiektów turystycznych w Kotlinie Kłodzkiej są firmy powiązane z Verity Development – funduszem inwestycyjnym, posiadającym atrakcyjne nieruchomości we Wrocławiu m.in. działki na placu Maksa Borna oraz secesyjny dom handlowy Trautnera w Rynku, kupiony za 42 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto