Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wykręcanie rury

Janusz Michalczyk
Infografika: Maciej Dudzik
Infografika: Maciej Dudzik
Polska polityka gospodarcza zatacza się od ściany do ściany Wojna gazowa ma kolejną ofiarę. To Ryszard Sznepf, główny doradca premiera do spraw zagranicznych, który wyleciał z rządu za nadmierne ...

Polska polityka gospodarcza zatacza się od ściany do ściany

Wojna gazowa ma kolejną ofiarę. To Ryszard Sznepf, główny doradca premiera do spraw zagranicznych, który wyleciał z rządu za nadmierne gadulstwo

Dziś Kazimierz Marcinkiewicz spotka się z kanclerzem Niemiec – Angelą Merkel. Prawdopodobnie miał z nią dyskutować o włączeniu Polski do realizacji projektu gazociągu północnego, budowanego przez rosyjski Gazprom wspólnie z firmami niemieckimi. Taki pomysł miał Sznepf, ale się wygadał i prezydent Lech Kaczyński wstrzymał tę inicjatywę.
Oficjalnie nadal więc obowiązuje stanowisko, które najdobitniej wyraził niedawno minister Radosław Sikorski: gazociąg północny, omijający Polskę, to nowa wersja paktu Ribbentrop-Mołotow. Z tego by wynikało, że Ryszard Sznepf – prawdopodobnie za wiedzą premiera – szykował się do zdrady narodowej.
Polskie obawy biorą się z podejrzeń, że po uruchomieniu gazociągu północnego Rosjanie będą mogli nas szantażować wstrzymaniem dostaw. Jednak zanim wpadniemy w zbiorową paranoję, przyjrzyjmy się dwóm możliwym scenariuszom.

Drogie scenariusze
1. Gaz będziemy sprowadzać statkami w postaci skroplonej. Trzeba wybudować specjalny port nad Bałtykiem. Minusem tego rozwiązania są bardzo wysokie koszty.
2. Podłączamy się do gazociągu budowanego przez Norwegów do Szwecji. Wtedy musimy sami sfinansować położenie rury na ostatnim odcinku, co będzie kosztować krocie.
Czy wyobrażacie sobie, jak polski premier ogłasza w telewizji, że nasze bezpieczeństwo energetyczne wymaga podniesienia ceny gazu dla gospodarstw domowych na przykład o 100 procent? Skoro więc te dwa rozwiązania są mało prawdopodobne z przyczyn finansowych, to pomysł Sznepfa wcale nie wygląda na bezsensowny.

Razem z Unią
Załóżmy, że – zamiast obrażać się na Niemców i całą Unię – przyłączymy się do projektu gazociągu północnego. Zyskamy wtedy wpływ na zarządzanie rurą i nasza pozycja wobec Rosjan byłaby zdecydowanie mocniejsza. Rzecz jasna, jakieś pieniądze trzeba by wydać, ale zapewne dużo mniejsze niż przy poprzednich scenariuszach. •

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto