Wraca liga!

WROCŁAW Z tygodniowym opóźnieniem, na ligowe boiska wracają po zimowej przerwie piłkarze I i II ligi. Na własnych stadionach, w niedzielę o godz. 14, zagrają Zagłębie Lubin z Górnikiem Zabrze i Śląsk Wrocław z Hetmanem Zamość. Na wyjazdach wystąpią piłkarze Górnika Polkowice i Polaru Wrocław.

Zagłębie Lubin, jeśli chce uniknąć nerwowej rundy wiosennej, nie ma innego wyjścia, jak wygrać dwa pierwsze mecze. Niedzielny z Górnikiem w Lubinie i środowy z Pogonią w Szczecinie. W pierwszym lubinianie nie zagrają jednak w najsilniejszym składzie. Arkadiusz Klimek i Artur Andruszczak dopiero co wznowili treningi. Pod znakiem zapytania stoi również występ bramkarza Jarosława Krupskiego. W ostatnich sparingach kilka bramek ewidentnie zawalił Dmitrij Kłobukow. Co się z nim dzieje?
- Oczekiwania wobec Dimki są wielkie, a przecież ten chłopak ma zaledwie 21 lat., więc może grać czasami słabiej - wyjaśnia trener Wiesław Wojno. - Niedawno przyjechała do niego żona, daliśmy mu dzień wolnego i chyba wyszedł z psychicznego doła. Generalnie w sparingach nie szwankowała nasza defensywa, lecz były to błędy indywidualne. Z Górnikiem trzeba ich uniknąć – dodaje Wojno.
Lubinianie muszą zaatakować od pierwszej minuty. Kibice liczą, że do efektownego zwycięstwa poprowadzi Zagłębie Brasilia. - Chciałbym wiosną zdobyć dla Zagłębia minimum 10 goli - skromnie przyznaje Brazylijczyk.
Zabrzanie, bez Andrzeja Niedzielana sprzedanego do Groclinu, w sparingach grali z jednym napastnikiem - Piotrem Gierczakiem. Teoretycznie mógłby go wspomóc Enkeleid Dobi, były gracz Zagłębia, ale prezesi klubów zawarli dżentelmeńską umowę, że Albańczyk nie zagra w niedzielnym meczu.

Tylko zwycięstwo

Dla naszych dwóch wrocławskich drugoligowców, Śląska i Polaru, rozpoczynająca się runda będzie walką o utrzymanie się w lidze. Wydaje się, że łatwiejsze zadanie czeka piłkarzy Śląska, który na własnym boisku podejmą Hetmana Zamość. W pierwszym meczu wrocławianie zagrali w Zamościu jeden ze słabszych meczów w rundzie jesiennej i teraz na pewno będą chcieli zrewanżować się za tamtą porażkę (0:2). W przerwie zimowej nie doszło w Hetmanie do wielkich zmian kadrowych, choć w ostatniej chwili zespół opuścił obrońca Seweryn Gancarzyk, który przeniósł się do ukraińskiego Arsenału Kijów. W zespole Śląska nie będzie mógł tylko wystąpić, z powodu czerwonej kartki z jesieni, Andrzej Ignasiak. - W tym meczu, jak i w każdym następnym, wyjdziemy na boisko by walczyć o zwycięstwo. Na pewno nas na to stać, bo jesteśmy dobrze przygotowani do rozgrywek, ale chcąc wygrać musimy od początku mocno zaatakować - zapowiada trener Marian Pytura.

Ciężkie wyjazdy

Trudniejsze zadanie czeka jedenastkę z Zakrzowa. Podopieczni Artura Nahajły zmierzą się w Stalowej Woli ze Stalą. Na pewno wrocławianom trudno będzie powtórzyć rezultat z pierwszego meczu, w którym gładko zwyciężyli 3:0. Stalówka jest bowiem bardzo mocna na własnym obiekcie, a ponadto trener Czesław Palik będzie miał teraz do dyspozycji m.in. znanego ze Śląska Krzysztofa Pyskatego czy wieloletniego pierwszoligowca, Adama Kucza. W drużynie z Zakrzowa nie zagra natomiast Rafał Ozimina, który pauzuje za żółte kartki, a niepewny jest występ Radosława Żabskiego.
Również na wyjeździe zagra Górnik Polkowice, który zmierzy się w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Na pewno nie będzie łatwo, bowiem beniaminek II ligi na własnym boisku nie przegrał jeszcze w obecnym sezonie. Szczególnie uważnie musi zagrać polkowicka defensywa, bowiem w ataku gospodarzy wystąpi pozyskany z Górnika Łęczna Piotr Cetnarowicz, który przed sezonem miał wzmocnić właśnie polkowiczan. Na szczęście w ekipie Mirosława Dragana nikt nie narzeka na kontuzje, ani nie musi pauzować za kartki.