Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiara w złotego

Janusz Michalczyk
Spekulacje o zmianie szefa rządu nie osłabiły polskiej waluty Zamieszanie na krajowej arenie politycznej paradoksalnie umocniło złotówkę. Widocznie kandydat na premiera Marek Belka jest bardziej wiarygodny od ...

Spekulacje o zmianie szefa rządu nie osłabiły polskiej waluty

Zamieszanie na krajowej arenie politycznej paradoksalnie umocniło złotówkę. Widocznie kandydat na premiera Marek Belka jest bardziej wiarygodny od ustępującego Leszka Millera

Po sensacyjnych doniesieniach o rozłamie w Sojuszu Lewicy Demokratycznej można się było obawiać, że zagraniczni inwestorzy spanikują i w rezultacie złoty zacznie tracić na wartości, a kurs euro i dolara poszybuje w górę.
Nic takiego się jednak nie stało. Wczoraj złotówka nawet lekko się umocniła, zyskując w notowaniach Narodowego Banku Polskiego ok. pół procenta wobec dolara i euro.
Rynek potraktował nasza walutę jeszcze bardziej optymistycznie. Za dolara płacono wciągu dnia 3,90 zł, a euro było rano warte 4,70 zł. Potem nastąpiło lekkie odbicie i kursy walut: amerykańskiej i europejskiej poszły w górę, ale nieznacznie.
Taka reakcja była spowodowana doniesieniami, że najpoważniejszym kandydatem na premiera jest prof. Marek Belka, były minister finansów. Cieszy się on opinią rozsądnego ekonomisty, a praca w administracji cywilnej w Iraku tylko wzmocniła jego autorytet.
Obserwatorzy przychylnie przyjęli również deklarację Marka Belki, który oświadczył wczoraj, że - po ewentualnej nominacji na szefa rządu - zamierza współpracować z Jerzym Hausnerem, autorem planu naprawy finansów publicznych.
- Kandydatura Marka Belki została bardzo dobrze przyjęta przez rynek - mówi Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK. - W najbliższych dniach przewiduję jednak lekkie osłabienie złotówki, bo mogą być kłopoty z zapewnieniem poparcia w sejmie dla nowego rządu.
Na uspokojenie nastrojów powinno wpłynąć rozpoczynające się dziś posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Już pierwsze spotkanie w nowym składzie przed miesiącem przyniosło deklaracje o kontynuowaniu ostrożnej polityki monetarnej.
Można się spodziewać, że i tym razem RPP nie dokona żadnych zmian, które mogłyby zachwiać wiarę zagranicznych analityków w polską gospodarkę. Prawdopodobnie stopy procentowe zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie. Przypomnijmy, że główna stopa wynosi dziś 5,25 proc.
Na notowania złotego wpływ ma ponadto osłabienie euro wobec dolara. Wczoraj wartość europejskiej waluty wobec amerykańskiej była najniższa od 4 grudnia ubiegłego roku. Rano wyceniano euro na prawie 1,20 dolara.
Specjaliści przewidują, że wkrótce Europejski Bank Centralny - z powodu słabego wzrostu gospodarczego - obniży stopy procentowe. To oznacza, że euro jeszcze osłabnie i europejskie towary staną się bardziej konkurencyjne wobec amerykańskich.
Dziś inwestorzy wolą trzymać euro niż dolary, co zawyża kurs tej pierwszej waluty. Powód? Główna stopa procentowa w Unii Europejskiej wynosi 2 proc., podczas gdy w USA tylko 1 proc.

Spokój na giełdzie

Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie ceny większości akcji poszły wczoraj w górę. Optymizm kupujących wynika z sytuacji na innych giełdach naszego regionu - przede wszystkim w Budapeszcie i Pradze. Tam indeksy rosną, bo pojawił się kapitał zachodni. Przeważa opinia, że także u nas rozpoczną się wkrótce wzmożone zakupy, a to wywoła hossę. Głównym powodem jest bliski termin wstąpienia naszych krajów do Unii Europejskiej. Te kalkulacje są jak widać mocniejsze od obaw spowodowanych zmianą rządu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto