Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wbił się w pociąg

[email protected]
Fot. Paweł Relikowski
Fot. Paweł Relikowski
Dwudziestoletnia kobieta walczy o życie, kilka innych osób jest rannych. To skutki wypadku we wrocławskich Świniarach W momencie zderzenia przez drzwi do środka wagonu zaczął wpadać piasek – opowiada Łukasz, ...

Dwudziestoletnia kobieta walczy o życie, kilka innych osób jest rannych. To skutki wypadku
we wrocławskich Świniarach

W momencie zderzenia przez drzwi do środka wagonu zaczął wpadać piasek – opowiada Łukasz, który podróżował w drugim wagonie pociągu. Okazuje się, że siła uderzenia była ogromna. Tak duża, że ciężarówka rozpadła się na drobne części. Kilka metrów od przejazdu osobno leżała kabina kierowcy, osobno podwozie, a jeszcze gdzie indziej plandeka. Samochód zmiótł także urządzenia, które sterują pracą sygnalizacji. O dziwo, jego kierowca przeżył. Jest tylko poobijany. Wraz z czterema innymi pasażerami trafił do szpitala.
– Czuję się dobrze – wyszeptał pytany przez nas. Nie chciał komentować, jak doszło do wypadku. Wraz z nim w szpitalu pozostają jeszcze dwie pasażerki pociągu. Kierownik składu i jeden z podróżnych po opatrzeniu ran wyszli do domów. Wszyscy siedzieli w pierwszym wagonie za lokomotywą.

,b>Bardzo ciężki stan
– Dwudziestolatka jest w stanie krytycznym. Próbujemy także uratować jej nogę. Być może trzeba ją będzie amputować – wyjaśnia profesor Wojciech Witkiewicz, dyrektor wrocławskiego szpitala przy ul. Kamieńskiego. – Jej stan jest jednak bardzo poważny. Dlatego trudno cokolwiek wyrokować – dodaje. W szpitalu oprócz niej pozostaje jeszcze jedna pasażerka. Ale czuje się zdecydowanie lepiej.
– Pozostawiliśmy ją tylko na obserwację – mówi profesor.
Dlaczego doszło do wypadku? To próbuje ustalić policja.
– Maszynista był trzeźwy. Do badania pobraliśmy też krew kierowcy ciężarówki – tłumaczy Artur Falkiewicz z wrocławskiej policji.
Według ojca rannego szofera, który jechał inną ciężarówką tuż za feralnym pojazdem, za wypadek odpowiadają zarośla, które zasłaniają widok. Dlatego nie widać nadjeżdżającego pociągu.
– Tu w ogóle nic nie widać. Na dodatek te światła na przejeździe w tak słoneczny dzień jak dzisiaj są niewidoczne – mówi roztrzęsiony Stanisław Markiewicz. – Znamy tę drogę bardzo dobrze. Darek nie jechał szybko – zapewnia. Innego zdania są mieszkańcy pobliskich domów.
– Już z daleka słychać dźwięk informujący o tym, że nadjeżdża pociąg. Słyszę go w domu, więc nie wierzę, że nie słyszał go kierowca. Ale oni tu jeżdżą jak idioci. Gnają, nie zwracając uwagi na pociągi – mówi Mieczysław Zieliński. – Może i ten myślał, że zdąży przed nim.

Winny kierowca?
O tym, że to najprawdopodobniej kierowca i jego nieostrożność zawiniły, mówią także kolejarze.
– Widoczność na przejeździe jest dobra, a sygnalizacja świetlna i dźwiękowa są sprawne – mówi Mirosław Siemieniec z oddziału regionalnego PKP Polskie Linie Kolejowe we Wrocławiu. – Na dodatek przepisy mówią o tym, by przejeżdżając w takich miejscach, zachować szczególną ostrożność. Skoro ciężarówka uderzyła w bok lokomotywy, oznacza to, że jej kierowca za późno zaczął hamować – dodaje. Tego samego zdania jest Eugeniusz Derejczyk, doświadczony maszynista.
– Maszynista już z daleka ostrzegał, że zbliża się do przejazdu. Kierowca po prostu nie zachował ostrożności – objaśnia. I dodaje: – Wiele osób zapomina o tym, że skład rozpędzony do 90 kilometrów na godzinę, jak to było w tym przypadku, nie zatrzyma się po kilku metrach.
Ten zahamował prawie 300 metrów za przejazdem.

Tragiczne wypadki
W tym roku najpoważniejszy wypadek kolejowy na Dolnym Śląsku wydarzył się w Okmianach, w powiecie legnickim. 17 stycznia kierowca mercedesa busa nie zatrzymał się przed przejazdem. Wjechał pod rozpędzony pociąg. 3 osoby odniosły ciężkie obrażenia. Nie miał natomiast szczęścia kierowca peugeota, który 20 stycznia zginął na przejeździe koło wrocławskich Swojczyc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto