Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walka na śmierć i życie

Michał Lizak, Paweł Gołębiowski
Łukasz Żytko kontra Rafał Glapiński (z piłką). Losy awansu będą zależały od rozgrywających.   fot.dariusz gdesz
Łukasz Żytko kontra Rafał Glapiński (z piłką). Losy awansu będą zależały od rozgrywających. fot.dariusz gdesz
Tu już nie będzie żadnych kalkulacji - kto wygra dzisiejszy pojedynek Górnika Wałbrzych ze Sportino Inowrocław (relacja w TVP 3, godz. 19.30), ten zagra w przyszłym sezonie w ekstraklasie.

Tu już nie będzie żadnych kalkulacji - kto wygra dzisiejszy pojedynek Górnika Wałbrzych ze Sportino Inowrocław (relacja w TVP 3, godz. 19.30), ten zagra w przyszłym sezonie w ekstraklasie. Aspiracje obu ekip są takie same - awansować

Górnik wrócił z dalekiej podróży - od 0-2 po meczach u siebie do 2-2 po spotkaniach w Inowrocławiu. Ale walka wciąż się nie skończyła. I trudno wskazać, kto ma większą przewagę psychologiczną. Wałbrzyszanie wyszli ze straszliwej opresji, ale gracze Sportino pamiętają, że w tym sezonie na trzy mecze w Wałbrzychu - trzy razy byli górą.
W Wałbrzychu będzie dziś prawdziwe szaleństwo - hala OSiR-u na pewno będzie pękała w szwach, sporo widzów powinna zgromadzić także relacja telewizyjna (TVP 3). W obu klubach zdają sobie sprawę, z wagi meczu. Po porażce w takim spotkaniu cięzko się potem podnieść, bo ekstraklasa naprawdę jest na wyciągnięcie ręki.
O sile Górnika w dużej mierze zdecyduje pstawa dwóch graczy - Marcina Stokłosy i Wojciecha Kukuczki. Obaj nie wytrzymali psychicznie pierwszych pojedynków w Wałbrzychu. - Teraz jesteśmy wyciszeni i pełni pokoryi. Od poniedziałku przebywamy na zgrupowani w ośrodku w Szczawnie-Zdroju. Myślimy o tym jak wygrać, a nie jak już wygraliśmy. Nie chcemy popełnić błędu Sportino, które po wygranych meczach w Wałbrzychu już chyba poczuło się zespołem ekstraklasy. Szampany, balony, gotowa feta - to była dla nas największa motywacja - przyznaje Kukuczka.
Stokłosa w pierwszych spotkaniach był w cieniu rozgrywających Sportino - Krzysztofa Szubargi i Łukasza Żytki. W Inowrocławiu to on był profesorem. - Zagrałem tam tak, jak potrafię i myślę, że tym samym zmazałem plamę z Wałbrzycha. Dzisiaj postaram się zaprezentować tak jak w weekend. Szanse obu drużyn są jednak równe. Awansu nie mogę obiecać, ale jestem pewny, że kibice zobaczą na parkiecie drużynę, która robi dosłownie wszystko, by wygrać - zapewnia Stokłosa.
Trener Radosław Czerniak skoszarował zespół i odciął od dziennikarzy. - Maja myśleć tylko o tym meczu, bo to spotkanie sezonu. Wiem, jakie błędy popełniliśmy w pierwszych pojedynkach. Taktycznie będziemy gotowi - zapewnia Czerniak.

Liczba Gornika

13
lat minęło od czasu, gdy Górnik po raz ostatni grał w ekstraklasie (sezon 93/94), choć rok później - po fuzji z ASPRO - w lidze występował zespół Śnieżka ASPRO Świebodzice.

ZA CO W EKSTRAKLASIE?
Dla wszystkich jest jasne, że w przypadku awansu budżet Górnika musi radykalnie wrosnąć. Gdzie szukać pieniędzy? Może uda się namówić do poważniejszej współpracy Michała Sołowowa szefa Cersanitu (pod Chełmcem są dwie duże fabryki tej firmy), choć ten biznesmem jest sceptycznie nastawiony do koszykówki po kiepskich doświadczeniach z Cersanitem Kielce. Z pewnością na wyłożenie większych pieniędzy stać też innego obecnego już sponsora - VBW Engineering. Ten producent klimatyzacji z Gdyni zasmakował już sukcesu z koszykarkami. Nadzieje można wiązać także z bardzo dobrze funkcjonującymi wałbrzyskimi Zakładami Koksowniczymi oraz wielkimi koncernami ze specjalnej strefy ekonomicznej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto