Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Unii biodro zrobią

Anna Waszkiewicz
– Dla mnie cztery lata czekania na operację to cała wieczność. Przecież jest mi coraz ciężej poruszać – martwi się Maria Mincer.   FOT. Wojtek Wilczyñski
– Dla mnie cztery lata czekania na operację to cała wieczność. Przecież jest mi coraz ciężej poruszać – martwi się Maria Mincer. FOT. Wojtek Wilczyñski
Narodowy Fundusz Zdrowia nie informuje, że może płacić za leczenie za granicą Na Dolnym Śląsku na wszczepienie sztucznego stawu czekają tysiące pacjentów. W kolejkach spędzają po trzy, cztery lata.

Narodowy Fundusz Zdrowia nie informuje, że może płacić za leczenie za granicą

Na Dolnym Śląsku na wszczepienie sztucznego stawu czekają tysiące pacjentów. W kolejkach spędzają po trzy, cztery lata. Zamiast wyczekiwać na operację w kraju, można postarać się o leczenie w zagranicznych szpitalach.

Maria Mincer cierpi na zwyrodnienie stawu biodrowego. Ma problemy z poruszaniem się. Pomóc może jej tylko wszcze-pienie endoprotezy.
– Na operację będę musiała czekać około czterech lat – narzeka wrocławianka. – Tymczasem zdrowie pogarsza mi się z tygodnia na tydzień. Moje kości się rozsypują – dodaje.
Na Dolnym Śląsku w podobnej sytuacji są tysiące osób. Tylko w szpitalu im. Babińskiego na wszczepienie endoprotezy czeka ponad dwa tysiące chorych.
Czas oczekiwania... 900 dni. Ziemisław Stępniewski z oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej tłumaczy, że Narodowy Fundusz Zdrowia płaci tylko za określoną liczbę zabiegów w ciągu roku.
– Nie możemy przekroczyć tego, co mamy zapisane w kontrakcie – tłumaczy.
D odaje równocześnie, że ograniczone są też możliwości i czas lekarzy. Bo nie tylko wszczepiają endoprotezy, ale także operują inne przypadki.
Okazuje się, że pacjenci wcale nie muszą tak długo czekać. Bezpłatnie leczyć można się również w Unii Europejskiej. W pewnych sytuacjach sfinansuje to NFZ.

Można jednak szybciej
– O takie leczenie można się starać, gdy długie oczekiwanie na zabieg grozi śmiercią, inwalidztwem lub stałą utratą możliwości pracy – wylicza Adam Kozierkiewicz, ekonomista zajmujący się zagranicznymi systemami ochrony zdrowia. Jednak niewielu pacjentów korzysta z tej możliwości.
– Co roku wydajemy zaledwie dwie zgody na leczenie za granicą – wyjaśnia Joanna Mierzwińska z dolnośląskiego oddziału NFZ-u.
Dlaczego tak się dzieje? Zdaniem Kozierkiewicza chorzy nie wiedzą, że mają takie prawo.
– Boją się też całej procedury. Tymczasem to wcale nie jest takie pracochłonne – wyjaśnia ekspert.
Maria Mincer była zaskoczona, gdy dowiedziała się, że mogłaby się leczyć za granicą.

O niczym nie wiedzą
Opowiada, że w NFZ-cie dostała tylko informację o tym, w jakich dolnośląskich szpitalach może przejść operację. Podobnie było z Janem Nowaczyńskim.
– Mój lekarz nic o tym nie wspomniał. Ja mam 50 lat i chciałbym jeszcze pracować. A im dłużej czekam, tym bardziej podupadam na zdrowiu – skarży się Nowaczyński.
Sami lekarze przyznają, że przy wszczepianiu endoprotezy nie ma co zwlekać.
– Gdy staw jest bardzo zniszczony, koszt operacji znacznie wzrasta, wydłuża się okres rehabilitacji, a sama endoproteza znacznie szybciej się zużywa – wyjaśnia Stępniewski. Kozierkiewicz podsumowuje, że pacjenci powinni wyciągnąć z tego tylko jeden wniosek.
– Lepiej zmierzyć się z odrobiną biurokracji niż czekać cierpliwie w kolejce, a tym samym skazać się na długotrwałe cierpienia – ucina krótko.

To nie takie trudne
By leczyć się na koszt NFZ-u w Unii, pacjent musi się zgłosić do polskiego lekarza specjalisty z tytułem profesora lub doktora habilitowanego. Tylko on może podpisać wniosek o planowe leczenie za granicą. Potem wniosek musi być pozytywnie zaopiniowany przez konsultanta z danej dziedziny. Na końcu dokumenty trafiają do NFZ-u, który ma dwa tygodnie na wydanie decyzji.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto