– W tym sezonie Atlas spisuje się tak samo, jak Jason Crump w Grand Prix – jest poza zasięgiem rywali – ocenia mistrz Polski Janusz Kołodziej
Na trzy kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej wrocławianie mogą być już pewni, że do fazy play-off przystąpią z pierwszego miejsca. Ich przewaga nad Włókniarzem może się jednak nieco zmniejszyć – z 6 do 3 oczek. To wariant realny, ale w sumie pesymistyczny. Stanie się faktem w momencie, gdy Atlas przywiezie tylko po punkcie z Częstochowy i Bydgoszczy, a u siebie pokona Adrianę Toruń. Ale to nie wszystko. Włókniarz – poza dwupunktowym zwycięstwem z WTS-em – musi również wygrać na wyjeździe z RKM-em i u siebie z Marmą.
Decyzja Golloba
Pod Jasną Górę zespół Marka Cieślaka wybiera się już w niedzielę. We Wrocławiu gospodarze zwyciężyli 53:37, więc wywalczenie bonusa to plan minimum. Medaliki wystąpią bez Niemca Christiana Hefenbrocka, którego w niedzielę czeka półfinał IMŚJ w Pocking. Dodajmy, że w ostatniej kolejce fazy play-off (24 września) pierwszy zespół po rundzie zasadniczej podejmie wicelidera. Zatem Atlas zmierzy się u siebie – jak przypuszczamy – z Włókniarzem. Czy do tego czasu już wszystko będzie jasne?
Atlas i Włókniarz to jedyni pewniacy do jazdy w górnej czwórce. O dwa brakujące miejsca powalczą bydgoszczanie, tarnowianie i torunianie. Na dziś ci pierwsi mogą być pewni jednego – że wywiozą z Leszna bonus, skoro u siebie zwyciężyli 60:30. W meczu z Atlasem (u siebie) może być różnie, podobnie jak w niedzielę w Tarnowie. Na stronie Tomasza Golloba (gollobracing. com) pojawiła się informacja, że po wstrząsie mózgu i urazie kręgosłupa lekarze zalecają mu przerwę w startach nawet do czterech tygodni. Wczoraj w Szwecji Golloba zabrakło, ale według nas w niedzielę już wsiądzie na motocykl. W Elitserien nie jeździł także Tony Rickardsson i jego faktycznie może zastąpić w niedzielę Scott Nicholls. – Jeśli chodzi o Tomka, to ma ponaciągane mięśnie pleców i decyzję o ewentualnym starcie podejmie dzień przed zawodami – przekazał nam trener Unii Marian Wardzała.
Józef zrobi rewolucję
W awans do czwórki przestali już wierzyć w Lesznie. – Zawodnicy nie wyciągnęli wniosków. Nie zainwestowali w sprzęt tak jak powinni. Jeżeli nie chcą się rozwijać, to nie widzę problemu – od 1 lipca zaczynam szukać nowych zawodników pod kątem 2007 roku – pogroził prezes Unii Józef Dworakowski.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?