MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Usłyszał fanów

Michał Karpiński
WROCŁAW Mecz z Polonią Słubice miał być dla Śląska lekki, łatwy i przyjemny. Ale nie był. W przenikliwym zimnie mało komu chciało się biegać, a jeszcze do tego pierwszą bramkę zdobyli goście.

WROCŁAW

Mecz z Polonią Słubice miał być dla Śląska lekki, łatwy i przyjemny. Ale nie był. W przenikliwym zimnie mało komu chciało się biegać, a jeszcze do tego pierwszą bramkę zdobyli goście. Dzięki ruchliwemu Marcinowi Wielgusowi i jego dwóm bramkom WKS wygrał jednak 3:1.

Gdy już w 7 minucie po błędzie Adama Samca (próbował podawać do Dariusza Sztylki) piłkę przejął Kamil Nowakowski, ładnie wbiegł w pole karne i pokonał Radosława Janukiewicza stadion nie zamarł, ale chyba lekko się uśmiechnął. - I tak będzie 5:1 - krzyczęli kibice. Trochę się pomylili, ale i tak wrocławianie nie mieli większych problemów ze zwycięstwem. Już cztery minuty po golu wychowanka Górnika Polkowice (odszedł do Słubic przed obecnym sezonem) do prostopadłego podania Tomasza Kosztowniaka dopadł Marcin Wielgus i było 1:1. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił, ale cały czas atakowali podopieczni Grzegorza Kowalskiego. Niewiele z tego jednak wynikało, nie licząc trzech groźnych uderzeń głową Kosztowniaka.

Jak na życzenie

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się, ale na trybunach kibice pomału zaczęli się niecierpliwić. W 54 minucie do piłki przy narożnej chorągiewce podszedł Jakub Małecki, kibice zaśpiewali "jeszcze jedną bramkę, jeszcze tylko jedną bramkę...", a po chwili lecącą piłkę ładnie głową uderzył - świetnie słyszący życzenia fanów - Rafał Lis i było 2:1. Od tego momentu jakby waleczniej, z większą wiarą we własne możliwości grali goście. Najlepszą okazję zmarnował w 63 minucie Przemysław Begier, który z 16 metrów uderzył tuż obok słupka. Dla Śląska z kolei trafić mogli Wielgus i wprowadzony za Kosztowniaka Michał Struzik. Wreszcie w 77 minucie najlepszy na boisku Wielgus ustalił wynik meczu na 3:1.

Przy jupiterach

W związku ze zbliżającym się Świętem Zmarłych wrocławscy piłkarze będą mieli trzy dni wolnego (od piątku do niedzieli). Potem rozpoczną się przygotowania do sobotniego, wyjazdowego meczu z Odrą Opole, który odbędzie się o godz. 17 przy sztucznym świetle. Miejmy nadzieję, że jupitery nie sparaliżują wrocławian. - Myślę, że tak nie będzie. Ja na przykład grałem przy luksach, gdy występowałem na Stadionie Olimpjskim w drużynie wrocławskiego SMS-u. To dla mnie nie nowość - pochwalił nam się najlepszy ostatnio piłkarz Śląska, Marcin Wielgus.

* Śląsk Wrocław - Polonia Słubice 3:1 (1:1). Bramki: Wielgus 2 (11, 77), R. Lis (54) oraz Nowakowski (7). Sędziował: S. Jarzębak (Katowice). Żk: Janik.Widzów: 2500.
Śląsk: Janukiewicz - Wróbel, Ignasiak, R. Lis - Małecki (78 Rudolf), Szewczyk (55 Struzik), Sztylka, Kowalczyk, Wielgus, Samiec - Kosztowniak (68 Sasin).
Polonia: Dłoniak - Pilczuk, Węgrzyn, Kaczmarczyk, Chrupała (76 Goworko) - Andrzejkowicz, Dopierała (60 Cygan), Begier, Nowakowski, Janik - Rośmiarek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto