WARSZAWA
UniCredito sprzeda markę BPH i dwieście oddziałów tego banku w całym kraju. To cena, jaką Włosi zgodzili się zapłacić, by zakończyć konflikt z polskimi władzami i powiększyć bank Pekao. Po zawarciu porozumienia komisja nadzoru bankowego miała wydać Włochom zgodę na wykonywanie praw właścicielskich w BPH.
Tym samym rząd postawił na swoim i zmusił zagranicznego inwestora do ustępstw. Eksperci wskazują jednak, że kompromis przewiduje operację, którą i tak Włosi pewnie by przeprowadzili, tyle że może nieco później.
Parafowana wczoraj umowa między UniCredito i Ministerstwem Skarbu Państwa. przewiduje, że Włosi przeniosą do Pekao najcenniejsze składniki majątku BPH, w tym 280 oddziałów. Dodatkowo dali dwuletnie gwarancje zatrudnienia pracownikom powiększonego banku Pekao.
Alessandro Profumo, prezes UniCredito, dyplomatycznie podkreślał wczoraj osobiste zaangażowanie premiera Kazimierza Marcinkiewicza i Pawła Szałamachy, wiceministra skarbu, w zakończenie konfliktu. Jest jednak prawdą, że działania rządu doprowadziły do awantury w Sejmie z udziałem Leszka Balcerowicza i zaniepokoiły Komisję Europejską, która uznała to za atak na niezależność NBP.
Kto kupi od Włochów markę BPH i część oddziałów? Być może holenderski Rabobank, który już kontroluje Bank Gospodarki Żywnościowej i jest największym akcjonariuszem w firmie ubezpieczeniowej Eureko, a ta z kolei jest mniejszościowym udziałowcem w PZU. Parę miesięcy temu głośne były spekulacje, że w zamian za pomoc rządu przy przejęciu BPH Holendrzy są skłonni polubownie rozwiązać spór o przyszłość PZU.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?