MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trzeba wygrać dwa sety z Argentyną

(WoK)
SIATKÓWKA Nawet porażka w dzisiejszym meczu może zapewnić biało-czerwonym awans do ćwierćfinałów W sobotę Polacy pokonali Tunezję 3:1 (25:18, 23:25, 25:19, 25:23), grając jeszcze bez Sebastiana ...

SIATKÓWKA

Nawet porażka w dzisiejszym meczu może zapewnić biało-czerwonym awans do ćwierćfinałów

W sobotę Polacy pokonali Tunezję 3:1 (25:18, 23:25, 25:19, 25:23), grając jeszcze bez Sebastiana Świderskiego. W wyjściowej szóstce zastąpił go nie kiepsko spisujący się ostatnio – i nieco skonfliktowany z kolegami – Piotr Gabrych, a Michał Bąkiewicz. Choć ekipa Stanisław Gościniaka grała w osłabieniu, to nie powinna oddać seta egzotycznemu rywalowi. A tak się właśnie stało i to w najmniej spodziewanym momencie.

W drugiej partii biało-czerwoni prowadzili już 15:9. W tym momencie jeden z komentatorów TVP zauważył, że trwa już dobijanie rywala. Jak bardzo się mylił, pokazały trzy kolejne akcje, po których punkty zdobywali Tunezyjczycy. Nie byłoby wstydem oddać tyle oczek z kolei Brazylii, ale Tunezja to przecież zespół z o wiele niższej półki.

W czwartej partii Polacy również postarali się o zbudowanie odpowiedniego napięcia. Choć prowadzili już 23:19, to chwilę później – po autowym ataku Piotra Gruszki – zrobiło się tylko 23:22. Kropkę nad „i” postawił jednak Bąkiewicz.

- Spotkanie z Argentyną rozstrzygnie się w sferze psychicznej. Kto szybciej opanuje nerwy, ten wygra. W moim zespole jest z tym pewien kłopot, ale wierzę, że sobie poradzimy – wbrew logice liczy Stanisław Gościniak, który powinien już mieć do dyspozycji Świderskiego.

Z obliczeń wynika, że porażka 2:3 również zapewni Polakom czwarte miejsce i awans do ćwierćfinałów, w których najpewniej spotkaliby się z Brazylią. Porażka w takich rozmiarach spowoduje bowiem, że przy zwycięstwie Francji nad Tunezją 3:0 to nasza ekipa będzie miała lepszy bilans małych punktów od Trójkolorowych (9:10 do 8:9, a więc więcej zwycięskich setów). Zwycięstwo 3:0 może natomiast wywindować nas nawet na drugie miejsce w grupie, ale to oczywiście marzenie ściętej głowy.

Polska - Tunezja 3:1
25:18, 23:25, 25:19, 25:23
Polska: Stelmach, Gruszka, Gołaś, Szczerbaniuk, Murek, Bąkiewicz, Ignaczak (libero) oraz Rybak, Zagumny, Kadziewicz, Gabrych.
Tunezja: Guidara, Fehri, Ghezal, Karamosly, Belaid, Chekili, Berriri (libero).

Grupa A
Polska - Tunezja 3:1 (25:18, 23:25, 25:19, 25:23)
Serbia i Czarnogóra – Argentyna 3:1 (21:25, 25:17, 25:21, 25:23)
Grecja - Francja 3:2 (25:22, 14:25, 26:24, 23:25, 15:10)
1. Serbia i Cz. 4 7 9:4
2. Grecja 4 7 10:6
3. Argentyna 4 7 10:6
4. Polska 4 6 7:7
5. Francja 4 5 5:9
6. Tunezja 4 4 3:12
* Ostatnie mecze: Francja - Tunezja (godz. 8), Polska - Argentyna (15., TVP2), Serbia i Czarnogóra - Grecja (18.30).

Grupa B
USA – Australia 3:1 (25:19, 23:25, 25:13, 25:19)
Włochy – Holandia 3:0 (25:19, 25:21, 25:20)
Brazylia – Rosja 3:0 (25:19, 25:13, 25:23)
1. Brazylia 4 8 12:4

2. Włochy 4 7 11:4

3. USA 4 6 8:7

Rosja 4 6 8:7
5. Holandia 4 5 4:11
6. Australia 4 4 2:12

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto