MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa wysyp gąsienic, które szkodzą nie tylko drzewom, ale i ludziom

Edyta Golisz
fot. Piotr Krzyżanowski Po szyi tej pacjentki legnickiego szpitala kuprówka rudnica zrobiła sobie tylko krótki spacer. Ale i tak wysypka swędzi i piecze.
fot. Piotr Krzyżanowski Po szyi tej pacjentki legnickiego szpitala kuprówka rudnica zrobiła sobie tylko krótki spacer. Ale i tak wysypka swędzi i piecze.
Robaki atakują Nazywam się Rudnica, Kuprówka Rudnica – tak przedstawiłaby się ta niepozorna gąsienica, gdyby tylko umiała mówić. Nie potrafi, ale to jej nie przeszkadza siać grozę w Legnicy.

Robaki atakują
Nazywam się Rudnica, Kuprówka Rudnica – tak przedstawiłaby się ta niepozorna gąsienica, gdyby tylko umiała mówić. Nie potrafi, ale to jej nie przeszkadza siać grozę w Legnicy. Mimo że ma zaledwie trzy centymetry długości

Do Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Legnicy zgłasza się nawet 30 osób dziennie z silnym uczuleniem, po kontakcie ze zdradliwą kuprówką. Lekarze nie mają wątpliwości. Do końca czerwca lepiej uważać na to, gdzie odpoczywamy. Tereny zielone, na których rosną drzewa owocowe lub dęby, to jej ulubione miejsca.

Licencja na wysypkę
Zanim z brunatnej gąsienicy wylęgnie się piękny motyl, robak może uprzykrzyć nam życie. – Powoduje reakcje alergiczne: wysypkę, pieczenie i uporczywe swędzenie skóry. Może to dotknąć każdego. Nawet człowieka, który na nic innego nie jest uczulony – opowiada Agnieszka Młynarczyk, lekarz z oddziału dermatologii legnickiego szpitala. – Problem tkwi we włoskach, które okrywają gąsienicę. To one zawierają substancję uczulającą. W dodatku mają ostre haczyki, które wbijają się w skórę. Najgorsze jest to, że włoski są łamliwe i bardzo lekkie. Nie dość, że spadają z kuprówki na różne miejsca naszego ciała, to może także się zdarzyć, że usiądziemy w miejscu, gdzie gąsienic pozornie nie ma, a dostaniemy uczulenia, bo włoski przywieje do tego miejsca wiatr – dodaje lekarka.
Do legnickiego szpitala najwięcej pacjentów z uczuleniem zgłasza się w czasie weekendów, kiedy ludzie odpoczywają na świeżym powietrzu: w ogródkach, na działkach, w lasach. Ryszard Kępa, specjalista chorób zakaźnych, radzi, aby dokładnie obejrzeć miejsca, gdzie zamierzamy biwakować. Te gąsienice rzadko żyją pojedynczo, najczęściej widać je na liściach, siedzą po kilka sztuk w czymś, co przypomina pajęczynę, a jest początkiem kokonu. – I lepiej narzucić na siebie coś z długim rękawem – przestrzega lekarz.
Z kuprówką nie ma żartów. Gąsienica potrafi doszczętnie zniszczyć drzewa i jest prawdziwym utrapieniem dla zarządców zieleni miejskiej. – Drzewa wprawdzie nie umierają, ale mają „obżarte” liście – twierdzi Henryka Zdziech z wydziału infrastruktury komunalnej legnickiego ratusza. W Legnicy na bieżąco monitorowane są miejsca, w których kuprówka choć raz wystąpiła. We Wrocławiu były w ubiegłych latach opryski drzew. W newralgicznych miejscach zbudowano też budki dla sikorek, którym brunatne gąsienice bardzo smakują.

Żyje się tylko dwa razy
„Wysyp” kuprówki nie zdarza się każdego roku, ale co 5-10 lat. Czy mamy taki właśnie rok? – Zauważyłem, że są bardziej ekspansywne niż w ostatnich latach. Dotąd najwięcej ich było w północnej części miasta, w tym roku „przeszły” już przez Odrę – opowiada Mieczysław Popławski, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu. – Widziałam dużo kuprówek na drzewach przy autostradzie między Legnicą a Wrocławiem. W samym mieście nie ma na razie wielkiego problemu – dodaje Henryka Zdziech z legnickiego ratusza.
Na szczęście kuprówka rudnica gąsienicą jest tylko od początku maja do końca czerwca. Potem zaczyna swoje drugie życie jako ładny, biały motyl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto