Jak oszukać sędziego
Podczas kliniki sędziowskiej w Słowenii Saso Filipovski prezentował arbitrom triki, jakich trenerzy uczą zawodników. Jego prezentacja wzbudziła prawdziwą owację. – Dawno nie widziałem tak dobrego wystąpienia. A wiele razy byłem już na podobnych warsztatach – ocenił Wiesław Zych,
jeden z przedstawicieli polskiej ekipy
Filipovski był jednym z dwóch trenerów zaproszonych na klinikę sędziowską. Drugi to świeżo upieczony mistrz Europy z Rosją – David Blatt. To jednak prezentacja Słoweńca zyskała najwyższe uznanie. – Filipovski prezentował wszystkie triki i sztuczki, jakie stosują gracze, by sugerować sędziom, że są faulowani. Nieczystej gry, nieidącej w zgodzie z duchem fair play, uczą koszykarzy sami trenerzy. Teraz mamy z tym walczyć – podkreśla Zych, obecnie komisarz ULEB-u, wcześniej jeden z najlepszych sędziów na świecie.
Wyłapywane więc będą nie tylko nieczyste zagrania, ostre i brutalne faule (zwłaszcza takie, które grożą utratą zdrowia – te mają być karane najsurowiej), ale również – wzorem piłki nożnej – symulowanie faulu. – Jeśli zawodnik nie będzie faulowany, a swoim zachowaniem spróbuje zasugerować, że faul był, arbiter ma przerwać grę i ukarać symulanta przewinieniem – relacjonuje Wiesław Zych.
Te zasady weszły już w życie, co widzieliśmy choćby w półfinale mistrzostw Europy, gdy w pojedynku Hiszpania – Grecja przewinieniem za sugerowanie faulu rywala ukarano Jose Manuela Calderona. Dla wielu obserwatorów (ba! – pewnie nawet dla przeważającej większości) to był szok, bo pierwszy raz spotkali się z taką decyzją. Teraz ma się to stać regułą. – Koszykówka zrobiła się zbyt szybka i atletyczna, by pozwalać sobie jeszcze na grę nieczystą, grożącą kontuzją czy też bazującą na drobnych oszustwach graczy. Stąd takie decyzje – podkreśla Zych.
Przy okazji kliniki powiększyło się grono polskich arbitrów, którzy poprowadzą mecze Euroligi i Pucharu ULEB. Do czwórki: Grzegorz Ziemblicki, Marek Ćmikiewicz, Jakub Zamojski i Marcin Kowalski dołączył Grzegorz Bachański. Mamy też dwóch komisarzy – obok Wiesława Zycha także Leszka Rakoczego.
PGE Turów w finale
Koszykarze wicemistrza Polski wygrali po dogrywce z Olimpiją Ljubljana 84:78 (11:19, 25:20,
18:11, 19:23, 11:5) w niedzielnym półfinale turnieju Kranjska Gora Cup. Punkty dla PGE Turowa zdobyli: Logan 25 (3x3), Kelati 15 (1), Rodriguez 13 (1), Witka 10 (1), Ljubotina 7 (1), Scekic 7,
Drobnjak 3, Skibniewski 3 (1) i Petrović 1. We wczorajszym finale polski zespół spotkał się z Crveną Zvezdą Belgrad (mecz rozpoczął się o godz. 20.15 i zakończył po zamknięciu gazety).
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?