Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Top Cross Torunia: Jubileusz biegów w lasku przy ulicy Bema

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Biegacze licznie przybyli do lasku przy ulicy Bema
Biegacze licznie przybyli do lasku przy ulicy Bema Grzegorz Olkowski
Od ponad dwóch dekad, Tadeusz Spychalski wraz z grupą przyjaciół nieustannie organizuje serię biegów Top Cross Torunia im. Mariana Piotrkowskiego. Wydarzenia te odbywają się w urokliwym lasku położonym przy ulicy Bema.

3 kwietnia obchodziliśmy 300. edycję tych biegów. To wydarzenie, które już od 25 lat gromadzi sympatyków biegania, którzy wspólnie pokonują dystans 6666 metrów. Jakie są początki tej inicjatywy i kto stoi za jej organizacją?

Historia Top Cross Torunia: Od Pomysłu do 300. Edycji

"Biegam od 1988 roku", wyznaje Tadeusz Spychalski, pomysłodawca i główny organizator biegu. "Od razu dopadła mnie Jadzia Wichrowska z TKKF-u i namówiła do tego, bym zaczął działać. Przez jakiś czas byłem nawet prezesem Ogniska Miłośników Biegania TKKF 'Rekreacja', organizowałem biegi pod nazwą 'Grand Prix Torunia'. Kiedyś przechodziłem laskiem przy ulicy Bema i zobaczyłem, jak trenerzy Polakowski i Gęsicki przyprowadzili tam swoją młodzież. Innym razem trafiłem na zawody szkolne. I wtedy wpadłem na pomysł zorganizowania Top Crossu. Lasek to świetne miejsce do biegania i organizowania - nie trzeba się specjalnie trudzić z zabezpieczeniem trasy, uzyskiwaniem pozwoleń. Po prostu obszedłem sobie kółko, zmierzyłem dystans i... tak to się zaczęło."

Od tamtej pory Tadeusz Spychalski organizuje Top Cross Torunia. Odkrył, że lasek przy ulicy Bema jest idealnym miejscem do organizacji biegów. Zakochał się w tym miejscu i postanowił, że będzie tam organizować biegi.

Praca i pasja Tadeusza Spychalskiego

Od 20 lat, raz do roku Tadeusz Spychalski organizuje również Top Cross Maraton. Przygotowuje tasiemki na trasie, załatwia nagrody, a po zawodach... robi dodatkową rundkę i sprząta. Niemal wszystkim zajmuje się w większości sam.

"Mogę liczyć na pomoc najbliższej rodziny, a od 20 lat pomaga mi też Jasiu Gruszecki", dodaje pan Tadeusz. "Regularnie swoje usługi oferują mi też sami uczestnicy. To miłe, jak przychodzą pół godziny lub więcej przed biegiem i pytają, w czym mogą pomóc, na przykład przynieść stolik lub poustawiać nagrody. Właśnie to sprawia, że mimo upływu lat jeszcze mi się to nie znudziło i w ogóle nie myślę, żeby dać sobie z Top Crossem spokój."

300. Edycja Top Cross Torunia: Jubileusz w lasku przy ulicy Bema

Jubileuszowy 300. Top Cross Torunia był wyjątkowym wydarzeniem. Organizatorzy przygotowali efektowny okolicznościowy tort. Każdy z uczestników otrzymał również drobne upominki. Było to wydarzenie pełne radości, pasji i sportowego ducha, które udowodniło, że bieganie w lasku przy ulicy Bema ma swoją niezmienną wartość dla społeczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto