Szpital w Gnieźnie ma szansę być ośrodkiem skutecznie leczącym endometriozę! Rozmawiamy z dr. Goździewiczem

Bolesne miesiączki, wymioty, silne skurcze brzucha – między innymi takie objawy podczas miesiączki daje endometrioza. To choroba podstępna, a w Polsce jeszcze niewielu lekarzy wie, jak skutecznie ją leczyć. Choć cierpiące kobiety często słyszą „taka pani uroda, musi boleć”, to już niedługo w Gnieźnie będzie można skutecznie leczyć endometriozę.

Czym dokładnie jest ta przypadłość? Endometrioza jest chorobą dotykającą 10 procent kobiet w wieku rozrodczym. Na całym świecie ze schorzeniem tym zmaga się 176 milionów kobiet, w Unii Europejskiej – 14 milionów. W Polsce zaś na endometriozę choruje ponad 1 milion kobiet w wieku rozrodczym. Z endometriozą mamy do czynienia kiedy błona śluzowa macicy jest poza macicą, w różnych lokalizacjach. Jak podaje dr n. med. Tomasz Goździewicz, obecny Ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, takie zmiany mogą „zawędrować”, na jajniki, w okolice jelit, a nawet do otrzewnej. Gdy znajdzie się w macicy mniejszej można mówić o adenomiozie, a jest to szczególna postać choroby.

- Wywiad jest charakterystyczny. W przypadku adenomiozy są to bardzo bolesne miesiączki, kiedy leki nie pomagają w uśmierzeniu bólu. I to już najczęściej prowadzi do rozpoznania choroby

– mówi dr Goździewicz. Tkanka zmieniona chorobowo krwawi podobnie do tej tkanki umiejscowionej w macicy wywołując ból w lokalizacjach, gdzie nie powinno go być, np. głęboki ból przy współżyciu, czy podczas oddawania stolca. Takie objawy są koszmarem wielu kobiet, czasem przez lata pozostawionych samym sobie. Dlaczego?

- Nie znamy do końca przyczyny choroby. Najbardziej prawdopodobna jest opcja choroby autoimmunologicznej. Przy tym leczenie cały czas jest objawowe, a nie przyczynowe. My łagodzimy objawy, ale pacjentki nigdy nie jesteśmy w stanie całkowicie wyleczyć

– podaje specjalista z gnieźnieńskiego szpitala. Najczęstszym rozwiązaniem wdrażanym przez ginekologów jest leczenie hormonalne w postaci antykoncepcji. Idea jest taka, by „wyłączyć” jajniki, tak by spadł poziom estrogenu, czyli hormonu, który powoduje wzrost endometriozy. Takie leczenie jest prawidłowe, bo pacjentki nie odczuwają bólu, ale nie likwiduje problemu na zawsze. Nie ma krwawień – nie boli, ale co, jeśli pacjentka zechce zajść w ciążę?

- Leczenie powoduje wyciszenie jajników, jak antykoncepcja, ale w tym czasie pacjenta nie zajdzie w ciążę, póki będzie leczona. Dlatego rozróżniamy pacjentki, które mają dolegliwości bólowe i inne, które mają problem z niepłodnością. W przypadku chęci zajścia w ciąże, takie zachowawcze leczenie odpada

– podkreśla gnieźnieński lekarz specjalista. Wtedy w grę wchodzi leczenie chirurgiczne, którego pierwszym etapem jest laparoskopia diagnostyczna, w przypadku przesłanek, że endometrioza jest do wycięcia. Wtedy, po jej wycięciu, przy drożnych jajowodach, pacjentki obciążone tą bolesną chorobą mają szansę, by zajść w ciążę, mimo że według powszechnej opinii mówi się, że będzie to proces niemożliwy. To nie jest prawda. Jak mówi lekarz ginekolog, po wycięciu zmian, nawet gdy są one duże, jeśli medycy wytną zmiany i przepłuczą stan zapalny w czasie operacji, to macica niejako wraca do punktu wyjścia, tak, jakby endometriozy nie było. W skrajnych sytuacjach, po takiej operacji i niedrożnych jajowodach, lekarze wskazują przesłanki do zapłodnienia pozaustrojowego.

Dr n. med. Tomasz Goździewicz jakiś czas temu przejął stery nad gnieźnieńskim Oddziałem Ginekologiczno-Położniczym. Jest specjalistą w zakresie leczenia endometriozy, także operacyjnie. Pod koniec czerwca przeprowadził z udziałem lek. Mateusza Hena, chirurga i Zastępcy Dyrektora ds. Medycznych Szpitala Pomnik Chrztu Polski jedną z wielu operacji, podczas których usunął ogniska endometriozy naciekające m.in. na odbytnicę. Jak podają medycy, którzy brali udział w zabiegu, operacja się udała, zmiany usunięto, a ok. 30-letnia pacjentka, mimo rozległej operacji czuje się dobrze. Takich zabiegów szpital w Gnieźnie ma szanse przeprowadzić w przyszłości setki, a nawet tysiące. Ruszył bowiem ministerialny program leczenia endometriozy, do którego szpital wysłał zgłoszenie. Przy personelu medycznym z gnieźnieńskiej lecznicy oraz umiejętnościach i wiedzy dr. Goździewicza, Gniezno ma szansę stać się jednym z niewielu w Polsce ośrodków, które będą potrafiły leczyć endometriozę operacyjnie.