MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Stawiam na dźwięk

Michał Raińczuk
Fot. M. Pawłowski
Fot. M. Pawłowski
Rozmowa z Andrzejem Smolikiem, kompozytorem, wokalistą, producentem muzycznym * Na płycie twoje utwory są bardzo delikatne, subtelne. Na koncercie grasz zupełnie inaczej.

Rozmowa z Andrzejem Smolikiem, kompozytorem, wokalistą, producentem muzycznym

* Na płycie twoje utwory są bardzo delikatne, subtelne. Na koncercie grasz zupełnie inaczej.

- Przy okazji poprzedniego albumu przekonałem się, że niektóre formy, które doskonale sprawdzają się na płycie, nie do końca dobrze wychodzą na koncercie. Moja muzyka jest stonowana, spokojna, ma wolne tempo. Można tak grać, ale w momencie, kiedy ludzie siedzą w wygodnych, skórzanych fotelach, przy stolikach, sączą drinki, nawet gadają. W przypadku klubowych koncertów stawiam na aspekt taneczny. Dlatego ta muzyka jest bardziej surowa, szybsza, mocniejsza. Melodie pozostają jednak te same.

* Współpracowałeś z wieloma muzykami, produkujesz ich płyty – kiedy zdałeś sobie sprawę z tego, że chcesz zrobić coś własnego?

- Nie wiem, czy w ogóle zdałem sobie z tego sprawę. Czułem się dobrze, robiąc produkcję dla kogoś innego, będąc muzykiem u czyjegoś boku. To jest bardzo miłe miejsce, a ja mam taki właśnie sposób widzenia muzyki. Tak naprawdę w moim projekcie również jestem najmniej ekspresyjną postacią na scenie, bo otaczam się wokalistami i muzykami. Zapraszam ich, koordynuję wszystko, ale samą treść w dużej mierze wnoszą oni sami. Dlatego nie do końca jest dla mnie fair to, że zespół występuje pod szyldem „Smolik”.

* Podczas naszej poprzedniej rozmowy powiedziałeś, że w razie gdyby któryś z wokalistów nie pojawił się na scenie, nic złego się nie stanie, bo może go zastąpić inny. Teraz mówisz, że ich wkład jest bardzo duży. Jak to w końcu jest?

- Mają ogromny wkład, oni tworzą piosenki. Wyobraź sobie piosenkę bez ludzkiego głosu. To byłaby zupełnie inna muzyka.

* Czyli są dla ciebie kolejnymi instrumentami?

- Chciałbym, żeby to były instrumenty. Ale głosy ludzkie nie mogą być do końca instrumentami. Głos jest najsilniejszym medium, zawsze dominuje w utworze. Ludzie, którzy śpiewają na płycie, nie są dobrani przypadkowo, mają swoją specyfikę. Ich pojawienie się określa piosenkę.

* Czy Krzysztof Krawczyk, z którym również zdarzyło ci się współpracować, też ma na ciebie taki wpływ?

- To świetny gość i świetny wokalista. Ma ogromny potencjał techniczny, facet potrafi wybitnie śpiewać. Ponieważ od kilkudziesięciu lat wciąż to robi, ma nieprawdopodobny warsztat i możliwości głosowe. W kwestii estetyki można dyskutować – jednym się podoba, a drugim nie. Natomiast jeżeli chodzi o jakość instrumentu wokalnego i swobodę, myślę, że niewielu ludzi w Polsce może mu dorównać.

* To był twój pomysł, żeby zrobić jego płytę?

- Nie ja to wymyśliłem, dostałem taką propozycję. Dopiero potem znalazłem sposób, żeby połączyć mój świat ze światem Krzysztofa.

* Jeszcze trochę o flircie z „muzyką przebojową”. Grasz również z Wilkami, zespołem, który wylansował przebój lekki, łatwy i przyjemny...

- Nie jestem fanem piosenki „Baśka”, zdecydowanie wolę inne utwory Roberta Gawlińskiego. Z drugiej strony, gdyby nie ten utwór, Wilki nie miałyby szansy na powrót. Kiedy to gramy na koncertach, wszyscy się cieszą. Przestałem myśleć demagogicznie. Skoro moi koledzy dzięki temu, że nagrali m.in. ten utwór, mogą w tej chwili fajnie żyć, to czemu nie? To zupełnie inna muzyka, ale ja tam jestem tylko jedną piątą zespołu.

* Jednak swoją muzykę traktujesz poważnie?

- Szalenie. To całe moje życie. Większość czasu i energii, jaką mam, poświęcam właśnie muzyce. Może ona sama nie jest poważna i nie wnosi żadnej ideologii, czy ważnych treści, ale ja nie stawiam na to, tylko na na estetykę i miłą formę. Myślę, że wiele rzeczy można wyrazić poprzez dźwięki, a nie przez słowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tatiana Okupnik tak dba o siebie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto