Stadion Śląska Wrocław zamknięty!

Wojewoda rozpatrywał też możliwość zamknięcia stadionów na większą ilość meczów.

Oświadczenie Śląska Wrocław i wojewody dolnośląskiego

- Policja argumentowała swój wniosek złożony do mnie zachowaniem kibiców obu klubów, m.in. podczas ostatniego derbowego spotkania Zagłębia i Śląska. Ale podaje też przykłady z innych meczów - mówił wojewoda Aleksander Marek Skorupa.

Zobacz listę grzechów kibiców Śląska Wrocław według policji
Zobacz listę grzechów Zagłębia Lubin według policji

Mimo zamkniętego stadionu, kibice Śląska Wrocław będą dopingowali swój zespół w pojedynku z GKS Bełchatów. Sympatycy umówili się, że przyjdą na tzw. górkę PAFAWAGu. To pagórek za stadionem, z którego widać część boiska.

Czytaj też: do końca sezonu na stadionach bez kibiców gości

Przypomnijmy, że podczas zabezpieczenia meczu rozegranego w Lubinie pomiędzy drużynami Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin, 5 osób zostało zatrzymanych przez policję i służby porządkowe. Wśród zatrzymanych był także 16 - latek, który uciekł z ośrodka wychowawczego. Jeden z zatrzymanych usłyszał już wyrok w postaci grzywny, czteroletniego zakazu wstępu na wszystkie mecze obu klubów, reprezentacji Polski i mecze Euro 2012.

Kibice głośno protestują przeciwko zamykaniu stadionów. Podczas ostatniej ligowej kolejki krzyczeli "Piłka nożna dla kibiców!" i w geście protestu na kilka minut opuszczali trybuny. Tymczasem w sondażach "cicha większość" - jak mówi się o tej grupie - popiera zamykanie stadionów.

W sondzie zamieszczonej na naszym portalu w piątek rano (9.30) na pytanie "Czy popierasz działania premiera Tuska w walce o bezpieczeństwo na stadionach?" aż 64% internautów odpowiedziało twierdząco. Z kolei na stronie www.gazetawroclawska.pl, tylko niecałe 50% ankietowanych jest zdecydowanie przeciwnych zamknięciu któregokolwiek z dolnośląskich stadionów naszych ekstraklasowych drużyn - Śląska i Zagłębia.

Policja zamknie stadiony Śląska i Zagłębia

Jak podaje gazeta.pl do ciekawej sytuacji doszło podczas ostatniego meczu Wisły z Lechem w Krakowie. Zabroniono tam prezentowania oprawy przygotowanej przez stowarzyszenie kibiców, w obawie, że może ona sprowokować władze do zamknięcia stadionu. W geście protestu najbardziej zagorzali fani "Białej Gwiazdy" w pierwszej połowie nie dopingowali swojej drużyny. Jednak w drugiej części spontaniczny doping pojawił się ze strony drugiej trybuny, na której zasiadają popularne "pikniki". W odpowiedzi ze strony "ultrasów" usłyszeli: "Wisła, to my, a nie wy", "Pikniki, frajerzy".

Jaka jest zatem prawda? Czy krzyczą tylko "ultrasi", a większość popiera zamykanie stadionów? Dlaczego otwarcie nie zabierają głosu? Czy jest szansa, że ciężar dopingu wezmę na siebie "pikniki"? A może rzeczywiście to nie oni "są klubem", a jedynie fani z "młyna"?

PISZCIE, KOMENTUJECIE - CZEKAMY NA WASZE OPINIE!