Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć na życzenie

Robert Radczak, Bartłomiej H. Czekański
WAŁBRZYCH Piątkowy wypadek między Zagórzem Śląskim a Dziećmorowicami, w którym zginęło dwóch rajdowców, jest efektem nielegalnego trenowania przed rajdem.

WAŁBRZYCH
Piątkowy wypadek między Zagórzem Śląskim a Dziećmorowicami, w którym zginęło dwóch rajdowców, jest efektem nielegalnego trenowania przed rajdem. Zjawisko to spędza sen z powiek organizatorów wszystkich rajdów. Czas, by wreszcie PZM zajął się tym problemem.

Przypomnijmy. W piątek, 13 czerwca, około godz. 20.00 na drodze Zagórze Śląskie - Dziećmorowice pędzący z ogromną szybkością mitsubishi lancer uderzył w przydrożne drzewo i stanął w płomieniach. Żywcem w rozbitym wraku zginął 40-letni Lech Korzanowski z Opola oraz jego 30-letni pilot Piotr Zębowski. Tak zakończył się nielegalny trening, poprzedzający sobotni I Rajd Sudecki.

Złamali reguły

- Załoga ta nie przyjechała na regulaminowe zapoznanie się z trasą - wyjaśnia Wioletta Kamocka, współorganizatorka i sędzia I Rajdu Sudeckiego. - Następnego dnia odmówiliśmy im wydania dokumentów, ale oni postanowili nielegalnie zapoznać się z trasą. Jechali pod prąd sobotniego odcinka bardzo szybko i nadjeżdżający z naprzeciwka samochód musiał zjechać do rowu. Rajdowcy stracili panowanie nad swoim wozem i uderzyli w drzewo. Wybuchł pożar, a system gaśniczy w aucie był niesprawny...

Zgubiła ich głupota

- Zgubiła ich głupota - zgodnie powtarzali godzinę po tragedii uczestnicy rajdu, którzy mieszkali w pensjonacie Gawra w Zagórzu. - Jesteśmy wstrząśnięci, bo zginęli nasi koledzy, ale stało się tak na ich życzenie. Nie wiadomo, co teraz zrobić: odwołać rajd, czy jechać - zastanawiali się rajdowcy.

Impreza jednak odbyła się, ale organizatorzy odwołali trzy odcinki specjalne, których trasa wiodła przez miejsce katastrofy.

- To nie jest rywalizacja, jest to po prostu przejazd odcinkami specjalnymi - powiedział nam w sobotę kierowca Radosław Naradowski na starcie odcinka w Zagórzu. - Mam nadzieję, że ta śmierć podziała wszystkim na wyobraźnię.
Zabierać licencje!

- Przeżyliśmy to strasznie i było nam bardzo ciężko pracować podczas tej imprezy - przyznaje łamiącym się głosem Wioletta Kamocka, współorganizatorka i sędzia I Rajdu Sudeckiego. - Nie mogliśmy odwołać tej imprezy, ponieważ zawodnicy chcieli podjąć rywalizację. Gdyby wystąpili z wnioskiem o odwołanie rajdu, to na pewno byśmy tak zrobili. Sami nie mogliśmy podjąć takiej decyzji, bo piątkowy wypadek nie był bezpośrednio związany z rajdem. Ale tragedia ta musi odbić się szerokim echem, bo nielegalne zapoznawanie się z trasa jest plagą wszystkich organizatorów. Kontrolujemy trasę wraz z policją, ale trudno bez przerwy pilnować, by nikt nie przeprowadzał nielegalnych treningów Sprawą musi zająć się teraz Polski Związek Motorowy, bo kary finansowe 2 i 3 tys. zł oraz wykluczenie z rajdu to za mało. Trzeba łamiącym przepisy przed rajdem zabierać licencje: najpierw na rok, a za drugim razem dożywotnio!

*O Rajdzie Sudeckim czytaj na str. 29

Nie potępiać

Korzanowski miał dwa lancery - białego (rajdówkę i czarnego. Zabił się w białym , jak mówią świadkowie. Jeśli to prawda, to znaczy, że było to autko w którym przez półtora roku sam startowałem z powodzeniem w rajdach o mistrzostwo Polski. Potem tego lancera mój partner -kierowca Krzysiek Tercjak sprzedał Korzanowskiemu. Teraz zamyklam oczy i widzę siebie na prawym fotelu, widzę tę deskę rodzdzielczą i haldę (urządzenie wspomagające pracę pilota, wskazujące ilość paliwa przejechane kilometry itp.) i widzę to uderzenie... i jak się palę. Ale takie realne ryzyko tym bardziej ciągnie mnie do rajdów. Korzanowski nie był dobrym kierowcą. Tym bardziej potrzebował treningu i objeżdżenia trasy. Z jednej strony ograniczanie przez organizatorów możliwości treningów ma na celu wyrównanie szans startujących załóg i zapewnienie bezpieczeństwa okolicznym mieszkańcom... Tyle że Korzanowski bez gruntownego treningu mógł się zabić wraz z pilotem już w trakcie imprezy, gdy jedzie się na cały gaz. Jak tu więc znaleźć złoty środek?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto