Raport NIK. Parkowanie we Wrocławiu? Oj, bardzo drogie...
Wrocław nielegalnie goli kierowców?
Tego co prawda w przypadku Wrocławia nie stwierdza się wprost, ale jak ustaliła NIK i podkreśla to w swoim raporcie, w naszym mieście dochody związane z funkcjonowaniem stref znacznie przewyższają wydatki ponoszone na ich utrzymanie. Przy blisko 4400 miejscach parkingowych i dochodzie z jednego miejsca w wysokości około 11,5 tys. zł w ciągu czterech lat, wpływy miasta z biletów parkingowych sięgnęły prawie 50 mln zł. Nadwyżkę w przypadku stolicy Dolnego Śląska, czyli kwotę przewyższającą ponoszone koszty na utrzymanie parkingów, oszacowano na prawie 24 mln zł. Ten fakt w zestawieniu z pozostałymi zastrzeżeniami, co do sposobu lokalizacji niektórych miejsc, ich oznakowania i ściągania należności od niepłacących za parkowanie, zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskiego, prezesa NIK, może podważać legalność pobierania opłat za parkowanie.