MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pustynia wzywa

Wojciech Koerber
Krzysztof Hołowczyc liczy na zwycięstwo w Rajdzie Dakar. Faktycznie ma taki cel, czy może to tylko chwyt marketingowy?
   zdj. Dariusz Gdesz
Krzysztof Hołowczyc liczy na zwycięstwo w Rajdzie Dakar. Faktycznie ma taki cel, czy może to tylko chwyt marketingowy? zdj. Dariusz Gdesz
RAJDY SAMOCHODOWE - Moim celem jest zwycięstwo w Dakarze, choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe za pierwszym razem - deklaruje Krzysztof Hołowczyc - Wyzwanie dla tych, którzy jadą.

RAJDY SAMOCHODOWE

- Moim celem jest zwycięstwo w Dakarze, choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe za pierwszym razem - deklaruje Krzysztof Hołowczyc

- Wyzwanie dla tych, którzy jadą. Marzenie dla tych, którzy zostają - to credo pioniera Rajdu Paryż-Dakar, Francuza Thierry Sabine'a. Dziś, tym razem w Barcelonie, rozpocznie się 27. edycja imprezy. Wyzwanie podjęło 1400 śmiałków, a wśród nich trzech Polaków: zaprawieni w bojach motocykliści Marek Dąbrowski i Jacek Czachor oraz debiutant Krzysztof Hołowczyc

W 1977 roku francuski motocyklista Thierry Sabine, uczestnik rajdu Abidżan-Nicea, zagubił się na pustyni w Libii. Odnaleziony w ostatniej chwili wrócił do domu pod wielkim wrażeniem pustyni. Przyrzekł sobie, że swą pasją postara się zarazić innych i zabrać ich na pustynne bezdroża. Tak zrodził się pomysł na organizację Rajdu Paryż-Dakar. W 1979 roku został wcielony w życie.

Do tej pory najwięcej pojazdów, 603, rywalizowało w 1988 roku. Rozpoczynający się dziś rajd będzie więc rekordowy. Z Barcelony wyruszy bowiem 695 załóg, w tym 230 motocykli, 165 samochodów, 70 ciężarówek i 230 pojazdów wsparcia technicznego. Do pokonania będą miały 9039 km. Najdłuższy etap - z Barcelony do Granady - liczy sobie 919 km, a najkrótszy jest otwierający prolog w Barcelonie (18 km). 16 stycznia w Dakarze meta, wręczenie nagród i bankiet w Club Med dla wszystkich uczestników. “Dojedź do mety, a miejsce samo się dla ciebie znajdzie” - mawiają rajdowcy. Debiutant Krzysztof Hołowczyc buńczucznie zapowiada jednak walkę o... zwycięstwo. Hołek (42 lata) poprowadzi terenowe mitsubishi pajero, mając po prawej ręce Belga Jean Marca Fortina.

Nagroda na czesne
- Wstąpienie do zespołu ekipy Orlenu jest dla mnie niepowtarzalną szansą realizacji ambitnych planów zawodowych i marzeń. Moim celem jest zwycięstwo w Dakarze, choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe za pierwszym razem. To najtrudniejszy rajd świata, wymagający nie tylko doskonałych umiejętności technicznych, ale też nie lada wytrzymałości zarówno dla ludzi jak i sprzętu - zapowiada Hołek, jeden z trzech członków ekipy. Dwaj pozostali to kapitan Jacek Czachor (37 lat) i Marek Dąbrowski (32), startujący w imprezie od kilku lat. Obaj plasowali się już w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Przed rokiem Czachor był dziesiąty, a Dąbrowskiego, który złamał nogę, zmienił w ostatniej chwili Łukasz Kędzierski i również dotarł do mety. Co więcej, otrzymał nagrodę fair play i czek na 1000 euro za pomoc rywalom na trasie. Jednemu odlał paliwo ze swojego zbiornika, po czym pojechał na punkt tankowania, zawrócił i pomógł kolejnemu. - Na co wydam pieniądze? Opłacę czesne w szkole. Jestem na II roku studiów wieczorowych na Politechnice Warszawskiej - mówił 22-latek, najmłodszy uczestnik imprezy.

Ubiegłoroczny rajd był dla nas wyjątkowy. Po raz pierwszy w historii wszyscy Polacy startujący osiągnęli metę. Obok Czachora i Kędzierskiego załoga Łukasz Komornicki/Rafał Marton oraz pilot Grzegorz Baran.

Złamał kolano, złapał bakcyla
My najmocniej pasjonowaliśmy się imprezą w 2001 roku, kiedy na starcie w Paryżu pojawił się motocyklista WTS-u Wojciech Rencz. Czarny koń radził sobie na pustyni dobrze, ale krótko. W czasie szóstego etapu, ostatniego marokańskiego, złamał rzepkę w prawym kolanie. Z pustyni trafił do szpitala. - Dwie trasy biegły równolegle, jakieś dziesięć, piętnaście metrów od siebie. Ja nie byłem jeszcze na tyle zaznajomiony z GPS-em (urządzenie nawigacyjne), by stwierdzić, która jest dobra. Wybrałem nie tą, co trzeba i wpadłem w nieoznakowaną dziurę. Koniec marzeń - wspomina wrocławianin. - Ten rajd to wstawanie o 2,3 nad ranem, by jeszcze za świtania dotrzeć na start, później 10-12 godzin spędzonych na motocyklu, wieczorem praca przy sprzęcie, odprawa, rozkładanie namiotu i tak w koło Macieju. Pewnie, że chciałbym tam wrócić - dodaje. Nie on jeden ma takie marzenie.

Liczby Dakaru
9039 - tyle kilometrów liczy sobie 16-etapowa trasa
1400 - tylu uczestników weźmie w nim udział
19 - tyle samolotów zapewni transport między poszczególnymi etapami
10 - tyle ciężarówek asystuje uczestnikom
9 - tyle helikopterów przemieszcza się ponad trasą rajdu
Tak było przed rokiem
Motocykle: 1. J. Roma (Hiszpania/KTM) 55:56.28, 10. J. Czachor (Polska/KTM) 61:28.24, 38. Ł. Kędzierski (Polska/KTM) 79:01.36.
Samochody: 1. S. Peterhansel (Francja/Mitsubishi) 53:47.37, 14. Ł. Komornicki (Polska/Mitsubishi) 73:30.07.
Ciężarówki: 1. Tchaguine/Yakoubov (Kamaz) 68:13.49.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nowy etap wojny. Pierwszy ukraiński nalot na Rosję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto