Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyszli po Jelfę

Łukasz Pałka
– Dla nas najważniejszy jest interes pracowników – mówi Ireneusz Oracz z Solidarności. FOT. MARCIN OLIVA SOTO
– Dla nas najważniejszy jest interes pracowników – mówi Ireneusz Oracz z Solidarności. FOT. MARCIN OLIVA SOTO
Decyzję w sprawie prywatyzacji podejmie nowy szef Ministerstwa Skarbu Państwa Za kilka dni będzie wiadomo, czy Sanitas kupi jeleniogórskie przedsiębiorstwo farmaceutyczne.

Decyzję w sprawie prywatyzacji podejmie nowy szef Ministerstwa Skarbu Państwa

Za kilka dni będzie wiadomo, czy Sanitas kupi jeleniogórskie przedsiębiorstwo farmaceutyczne.
Dziś Litwini spotkają się z przedstawicielami załogi

Agencja Rozwoju Przemysłu przekaże w środę resortowi skarbu swoje stanowisko w sprawie dalszych negocjacji z firmą AB Sanitas. Właśnie to niewielkie przedsiębiorstwo z Litwy wygrało rywalizację o przejęcie Jelfy. – Będziemy rekomendować sprzedaż Sanitasowi – zapowiada Roma Sarzyńska, rzeczniczka ARP.
Zgodnie z harmonogramem opracowanym w ARP, kontrolny pakiet akcji Jelfy ma pójść pod młotek 9 lutego. Sprawa może się jednak skomplikować po ustąpieniu Andrzeja Mikosza ze stanowiska ministra skarbu. To on przed objęciem funkcji doradzał Sanitasowi. Ostateczną decyzję o ewentualnej sprzedaży jeleniogórskiego przedsiębiorstwa podejmie jednak jego następca.
Wiele zależy od postawy związków zawodowych w Jelfie. Nie wykluczają one protestów w przypadku, gdyby nie dogadały się z litewskim inwestorem w sprawie pakietu socjalnego.
– Pierwsze lody zostały już przełamane. Mam nadzieję, że podczas czwartkowego spotkania zapadną pierwsze decyzje – powiedział nam Ireneusz Oracz, szef zakładowej Solidarności.
Związkowcy zażądali, by Sanitas wypłacił każdemu pracownikowi specjalną, jednorazową premię w wysokości 10 tys. zł. Na liście postulatów są także m.in. cztery dodatkowe pensje w ciągu roku oraz
10-letnie gwarancje zatrudnienia. Sanitas na razie nie ujawnił, na które z tych warunków przystanie.
Natomiast eksperci gubią się w domysłach, skąd litewska firma weźmie środki na przejęcie polskiej firmy. Na rozwój wypadków czekają też rywale Sanitasa.
– Docierają do mnie nieoficjalne sygnały, żebyśmy nie rezygnowali z naszych planów, bo jak Sanitasowi się nie uda, to resort skarbu będzie chciał wyjść z twarzą – twierdzi Ryszard Wojtkowski z funduszu Enterprise Investors, który był najpoważniejszym konkurentem Litwinów. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto