Przeproście się z halą! - Ostatnia szansa Gwardii na zwycięstwo w Orbicie

Piąte miejsce jest stawką rywalizacji (do 2 zwycięstw) pomiędzy wrocławianami a Wózkami BT AZS Politechnika Warszawska. Pierwszy mecz rozpocznie się jutro o godz. 17 w hali Orbita. W tym sezonie gwardziści przy Wejherowskiej jeszcze nie zwyciężyli, mimo rozegranych 8 spotkań. W sobotę staną przed ostatnią szansą na odczarowanie tego obiektu, bo kolejne spotkanie (lub dwa) rozegrają w stolicy.

Zespół ponownie poprowadzi Szymon Fiedorow, a Jacek Grabowski jeszcze przez blisko 4 tygodnie musi się męczyć z gipsem na nodze (zerwane ścięgno Achillesa). – Czekam aż skrócą mi go do podudzia. Wtedy łatwiej będzie się przemieszczać. Ale cóż, limit szczęścia na ten sezon chyba po prostu wyczerpałem. A w sobotę na meczu się pojawię, jednak usiądę sobie gdzieś z boku – wyjaśnia Grabowski.
Szans na udział w europejskich pucharach gwardziści już nie mają, ale motywacji nie powinno im zabraknąć. Piąte miejsce oznacza wyższą premię dla klubu od władz PLS, które płacą uczestnikom rozgrywek do szóstej pozycji. W rundzie zasadniczej oba zespoły dzieliły się zwycięstwami. W stolicy wygrała Gwardia (3:2), a we Wrocławiu Politechnika (3:2). Trzeba więc coś z tym remisem zrobić. Drugi mecz na wyjeździe 21 kwietnia. Tymczasem jutro (godz. 13) i pojutrze (godz. 15, transmisje w Polsacie Sport) pierwsze mecze finałowe Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel.