Do niezwykłej sytuacji doszło w miniony wtorek, podczas kontroli samochodu ciężarowego na ulicy Uczniowskiej w Wałbrzychu. Patrol, w którego skład wchodził inspektor Inspekcji Transportu Drogowego oraz policjant ruchu drogowego zatrzymali tam do kontroli wspomniany samochód. Okazało się, że pojazd nie ma aktualnych badań technicznych, kierowca ma od miesiąca zatrzymane prawo jazdy, a załogant nie rejestrował tego faktu na karcie kierowcy za pomocą tachografu będącego na wyposażeniu kontrolowanego samochodu.
- Podczas dalszego sprawdzenia okazało się, że pochodzący z okolic Radomia mężczyźni w wieku 42 i 29 wyruszyli w trasę w niedzielę, 30 maja z centralnej Polski i do wtorkowego południa, 1 czerwca przejechali około 1500 km, poruszając się pojazdem praktycznie cały czas. Ich najdłuższy odpoczynek w tym okresie wyniósł jedynie nieco ponad 2 godziny – informują w wałbrzyskiej policji.
Dodają, że podczas prowadzonej przez mundurowych kontroli, obaj mężczyźni...zasnęli ze zmęczenia.
Dzień później, także na ulicy Uczniowskiej patrol zatrzymał jeszcze dwa ciągniki samochodowe. Okazało się, że kierujący nimi również nie stosowali się do czasu pracy kierowców. Najpierw 40-latek wiozący części samochodowe jechał na cudzej karcie, a chwilę później podczas analizy danych cyfrowych karty 37-latka okazało się, że mężczyzna dzień wcześniej poruszał się zestawem samochodowym w ogóle nie rejestrując tego faktu.
We wszystkich tych przypadkach kierujący, a w jednym załogant, ukarani zostali grzywnami różnej wysokości - po kilka tysięcy złotych. Funkcjonariusze sporządzili również dokumentacje celem wszczęcia postępowań administracyjnych. Za naruszenia odpowiedzą zatem także przewoźnicy. Kary wynieść mogą nawet do 12 tysięcy złotych.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
