Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura ujawniła nazwisko i wizerunek kierowcy, który po pijanemu spowodował wypadek

Janusz Pawul, Tomasz Woźniak (KAB, TOW)
Zero tolerancji to słaba przestroga Od piątku dolnośląscy policjanci zatrzymali ponad 200 pijanych kierowców. Nie pomagają ostrzeżenia, ujawnianie wizerunków i nazwisk ani zabieranie prawa jazdy.

Zero tolerancji to słaba przestroga
Od piątku dolnośląscy policjanci zatrzymali ponad 200 pijanych kierowców.
Nie pomagają ostrzeżenia, ujawnianie wizerunków i nazwisk ani zabieranie prawa jazdy. Po naszych drogach jeździ coraz więcej pijanych potencjalnych zabójców

Rafał Wijaszek j z Miłoszowa zabił 56-letnią kobietę, a ciężko zranił jej 22-letnią córkę. Cudem uszła z życiem dwuletnia wnuczka ofiary wypadku, która jechała w dziecinnym wózku.

Do tragedii, którą spowodował
27-latek, doszło miesiąc temu. Sprawca wjechał oplem astrą w idące poboczem mieszkanki Lubania. Miał 2,24 promila alkoholu. Wracał z suto zakrapianego świniobicia. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Grozi mu 12 lat więzienia. Prokurator rejonowy w Lubaniu teraz zezwolił na publikację danych i wizerunku sprawcy wypadku.
To już druga taka decyzja lubańskiej prokuratury w ciągu ostatnich miesięcy. Pierwszym, którego dane zostały upublicznione, był 43-letni Krzysztof Ściban ze wsi Wieża niedaleko Gryfowa. Mężczyzna w listopadzie zeszłego roku o mało nie staranował policjantów zabezpieczających śmiertelny wypadek w Olszynie. Miał we krwi 2,5 promila alkoholu.
Ale czy taka kara jest w stanie odstraszyć przed wsiadaniem do samochodu po pijanemu?
Na pewno nie zastanawiał się nad tym 39-latek, który po pijaku w piątkowy wieczór jechał ulicami Legnicy. Ford fiesta nie miał włączonych świateł, dlatego zainteresował policjantów. Na ich widok kierowca gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Pościg trwał prawie kwadrans. Policjanci przestrzelili w fordzie trzy opony, kierowca jednak dalej jechał na samych felgach, omal nie rozjeżdżając ludzi na przejściu dla pieszych. Dwa razy forda zarzuciło na chodnik, co spowodowało popłoch wśród przechodniów. Samochód zatrzymał się dopiero na ul. Skłodowskiej-Curie.
Nawet po zatrzymaniu kierowca był agresywny i nie dał się zbadać alkomatem. Dopiero po szamotaninie policjanci założyli 39-letniemu kierowcy kajdanki. Nad ranem następnego dnia, już w izbie wytrzeźwień, miał jeszcze ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Sąd aresztował go na trzy miesiące.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto