Rozmowa z Andrzejem Malinowskim, prezydentem Konfederacji Pracodawców Polskich
• Zadeklarował Pan, że zaskarżycie do Trybunału Konstytucyjnego ustawę, która pozwoli rządowi przejmować przedsiębiorstwa zagrożone „wrogim wykupem”. Co jest w niej złe?
– Ustawa powstaje, trudno więc mówić o szczegółach. Będziemy jednak protestować, gdy w gospodarce rynkowej zostanie naruszone prawo własności. Prawo to bowiem jest święte i dlatego będziemy się sprzeciwiać wszelkim ingerencjom. Poza tym tego typu rozwiązania mogą odstraszyć zagranicznych inwestorów, którzy chcieliby ulokować swoje pieniądze w naszym kraju.
• Czego będą się bać?
– Nikt nie będzie ryzykował swojego kapitału, słysząc, że w każdej chwili państwo może mu go zabrać. Aby utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju, potrzebujemy inwestycji na poziomie 10 miliardów dolarów rocznie. Bez inwestorów zagranicznych takiego wyniku nie osiągniemy.
• Jak problem „wrogiego wykupu”, o którym mówi premier, rozwiązuje się w innych krajach?
– Istnieją mechanizmy prawne, które uniemożliwiają wrogie przejęcie. Przykładowo we Francji w określonych przypadkach istnieje obowiązek odsprzedania części akcji, jeżeli inwestor przekroczy konkretny limit. Nie ma natomiast przypadków, żeby rząd tak mocno ingerował w wolny rynek. U nas wciąż jest zbyt dużo państwa w gospodarce. I bardzo na tym tracimy.
• Czy obecny rząd zrobił coś dobrego dla przedsiębiorców?
– Niestety, nie. Zarówno rząd premiera Kazimierza Marcinkiewicza, jak i Jarosława Kaczyńskiego zatrzymały się w sferze deklaracji, które nie przekładają się na konkrety. Mam na myśli chociażby reformę finansów publicznych czy prace nad ustawą o swobodzie działalności gospodarczej. Zwiększa się jedynie kontrolę nad przedsiębiorcami. Nasza gospodarka jest w tej chwili rozpędzona, ale w najmniejszym stopniu nie jest to zasługą rządu. Zaniechał on jakichkolwiek działań, dlatego jesteśmy kompletnie nieprzygotowani na dekoniunkturę.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?