WROCŁAW
Piłkarze Wisły odnieśli w czwartek nie lada sukces. Na swej drodze mieli renomowaną włoską Parmę, a jednak potrafili w rewanżu pokonać ją 4:1 i po raz pierwszy od 8 lat polska drużyna przeszła II rundę Pucharu UEFA. W niej los skojarzył krakowian z... Schalke Gelsenkirchen, które w czwartek wyeliminowało Legię!
Krakowianie tuż przed genewskim losowaniem trafili do grupy, w której znalazły się także: Schalke 04 Gelsenkirchen, Betis Sewilla, Dynamo Kijów i Lazio Rzym. Trudno było w tym gronie wskazać słabego przeciwnika. Ostatecznie los przydzielił krakowianom Niemców i chyba dobrze, bo piłkarze Wisły dostaną materiał poglądowy niemal na tacy. Bo to właśnie Schalke - z Tomaszem Hajtą w składzie - dwa dni temu wyeliminowało inny polski zespół, Legię. Będzie więc okazja do pomszczenia warszawiaków. -
- Faworytem jest oczywiście Schalke i Wisłę czeka bardzo trudne zadanie, ale awans jest możliwy. Sądzę, że obserwacja meczów Legia - Schalke może być dla wiślaków bardzo pomocna - stwierdził z kolei Dragomir Okuka, trener Legii. Pierwszy mecz odbędzie się 28 listopada w Krakowie, a rewanż 12 grudnia w Gelsenkirchen.
Krok do przodu
W czwartkowym rewanżu z Parmą (pierwszy mecz Włosi wygrali 2:1) Wisła już na początku straciła gola i mimo dobrej gry do przerwy nie zdołała wyrównać. Druga połowa i dogrywka były już koncertem gry Wisły, okraszonym czterema golami. Tak świetnie grającego zespołu polskiego nie widzieliśmy chyba w ostatnim dziesięcioleciu! - Należy się cieszyć z tego zwycięstwa, bo to przecież krok do przodu nie tylko krakowskiej, ale także polskiej piłki. Od dobrych kilku lat żadnemu z polskich zespołów nie udało się awansować do III rundy Pucharu UEFA. Cieszę się, że moi zawodnicy nie załamali się po utracie pierwszego gola i walczyli ambitnie do końca. Udane były zmiany, których dokonałem pod koniec meczu. Przypomniał o sobie Daniel Dubicki, który w pierwszym meczu z Parmą nie był nawet na ławce rezerwowych. Nasz apetyt rośnie w miarę jedzenia i nie zamierzamy zakończyć kariery na III rundzie pucharowej - powiedział po meczu uradowany Henryk Kasperczak, trener Wisły.
Potwierdzając słowa Kasperczaka należy powiedzieć, że ostatnim polskim zespołem, który przebił się do III rundy Pucharu UEFA, był GKS Katowice - w 1994 roku katowiczanie ograli Girondin Bordeaux (z Zinedine Zidanem i Bixentem Lizarazu w składzie). Dwa lata później Legia trafiła do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
* Wisła Kraków - AC Parma 4:1 po dogr. (2:1, 0:1). Bramki: Żurawski 2 (80, 95), Kosowski (71), Dubicki (107) oraz Adriano (6). Sędziował: Dejan Delevic (Jugosławia). Widzów: 8000. Żk: Bennarivo, Lamouchi, Gresko, Bonazzoli (Parma).
Wisła: Hugues - Baszczyński, Głowacki, Jop, Stolarczyk - Uche, Szymkowiak (117 Paszulewicz), Strąk (64 Pater), Kosowski - Żurawski, Kuźba (70 Dubicki). Parma: Frey - Bennarivo, Bonera, Ferrari, Gresko - Bresciano (83 Nakata), Brighi (96 Gilardino), Lamouchi, Filippini - Adriano (61 Bonazzoli), Mutu.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?