Pomagam kolegom

WROCŁAW Krzysztof Śmigiel miał przed sezonem zgrywać się z nowym zespołem 1044 Gwardii. W ostatniej chwili został jednak powołany do szerokiej kadry Polski, przygotowującej się do MŚ. Jego szanse na wyjazd do Argentyny są jednak niewielkie.

- To dla mnie przyjemność, że mogę pomóc chłopakom przygotować się do MŚ - powiedział nam wczoraj Śmigiel. - Na początku zgrupowania gracze z podstawowego składu odpoczywali i leczyli kontuzje. Teraz trenujemy już wszyscy. Koncentrujemy się na obronie, przyjęciu i zagrywce. W najbliższym czasie zaczynamy pracę nad taktyką i techniką. Mam wielką satysfakcję, że trenuję z najlepszymi zawodnikami w kraju. Chcąc im dorównać, podnoszę swój poziom sportowy.
* A nie czuje się pan trochę jak tylko... sparingpartner?
- Oczywiście, że nie. Po prostu realnie oceniam sytuację. Kiedy przyjechałem na obóz, byłem w trakcie treningów siłowych i nie miałem wielu zajęć na sali. Z kolei koledzy grają razem od wielu miesięcy. Wiadomo, że w tej sytuacji mogę tylko pomóc. To zgrupowanie traktuję trochę jak inwestycję na przyszłość.
* Przed podpisaniem kontraktu z Gwardią powiedział pan, że w reprezentacji są pewne układy i sytuacje, które są dla pana nie do przeskoczenia. Czy to się zmieniło?
- Pamiętam, że tak powiedziałem. Mówiąc o układach miałem jednak na myśli to, że trener Wspaniały ma już wybranych zawodników, z którymi współpracuje. Tym bardziej się cieszę, że tym razem obdarzył mnie zaufaniem. Na treningach daję z siebie wszystko, ale uważam, żeby nie złapać kontuzji. Nie mogę przecież zawieść Gwardii. Chciałbym podziękować mojemu nowemu klubowi, że nie robił mi większych kłopotów z wyjazdem na zgrupowanie.
* Jest pan nowym zawodnikiem Gwardii. Czy w związku z tym nie lepiej byłoby jednak przygotowywać się do sezonu z wrocławianami?
- Uważam, że w ciągu dwóch, trzech tygodni jestem w stanie w pełni zgrać się z nowym zespołem. Kiedy wrócę do Wrocławia, Gwardia będzie rozgrywała mnóstwo sparingów i to powinno mi pomóc. Poza tym na zgrupowaniu reprezentacji gram przecież na tej samej pozycji, na której występuje w klubie.
* Czyli nie bierze pan pod uwagę możliwości znalezienia się w kadrze na MŚ...
- To byłoby niegodne sportowca, gdybym w duszy na to nie liczył. Ale kiedyś znalazłem się już w ścisłej, 13-osobowej grupie, która miała wystąpić w głównym turnieju. I w ostatniej chwili dowiedziałem się, że nigdzie nie jadę. Wiem zatem jak to boli. Dlatego teraz nie chcę sobie robić nadziei. Jeśli zaświeci dla mnie słoneczko, to będę szczęśliwy.
* Czy z kolegami z reprezentacji rozmawiacie już o zbliżających się mistrzostwach?
- Chcielibyśmy wyjść z grupy, a co będzie później, to już czas pokaże.

To bzdura
* Maciej Jarosz
* trener 1044 Gwardii Wrocław
- Moim zdaniem powoływanie zawodnika do reprezentacji, która przez wiele tygodni trenowała, a on miał w tym czasie wakacje, jest po prostu bzdurą. Myślę, że będzie to miało niekorzystny wpływ na jego formę i zgrywanie naszego zespołu. Nie da się szybko odrobić tych wszystkich treningów. Tym bardziej, że Krzysiek będzie w tym sezonie grał na nowej dla siebie pozycji wspomagającego przyjęcie. Chciałem mu pomóc i poświęcić sporo czasu na wkomponowanie go w zespół. Ale skoro już jest w reprezentacji, to życzę mu jak najlepiej i oby pojechał na mistrzostwa świata.

Krzysztof Śmigiel
* Urodzony: 05.06.1974.
* Wzrost: 198 cm.
* Pozycja: przyjmujący.
* Kluby: AZS Częstochowa, Czarni Radom, AZS Olsztyn.
* Sukcesy: występ na IO w Atlancie, MP z Częstochową, PP z Radomiem.
* Rodzina: żona Jolanta, syn Mateusz.