MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie pociągi bez specjalnego nadzoru

Magdalena Kozioł
Fot. Janusz Wójtowicz Podróżni na dworcach i w pociągach najcześciej padają ofiarą kradzieży i rozbojów
Fot. Janusz Wójtowicz Podróżni na dworcach i w pociągach najcześciej padają ofiarą kradzieży i rozbojów
Pobicia, gwałty, rozboje, a zwłaszcza kradzieże - to codzienny krajobraz na kolei. Tylko na Dolnym Śląsku policja odnotowała w 2007 r. aż 1034 przestępstwa na terenach kolejowych.

Pobicia, gwałty, rozboje, a zwłaszcza kradzieże - to codzienny krajobraz na kolei.
Tylko na Dolnym Śląsku policja odnotowała w 2007 r. aż 1034 przestępstwa na terenach kolejowych. Do 310 z nich doszło na dworcach, do 283 - w pociągach pasażerskich.
Tak jest nie tylko w naszym regionie. W całej Polsce w ubiegłym roku policjanci odnotowali dwa zabójstwa, 418 rozbojów (w tym 36 z bronią) i aż 9378 kradzieży. W ponurych statystykach przoduje Górny Śląsk. Najpowszechniejszym przestępstwem jest tu kradzież węgla z pociągów.
Przed dwoma dniami omal nie doszło do gwałtu na peronie piątym Dworca Głównego we Wrocławiu. Agresywny, pijany mężczyzna zaatakował podróżną czekającą na pociąg.
Latem tego roku tuż przy granicy województw opolskiego i dolnośląskiego z pociągu wypadło dwóch nastolatków. Jeden zginął.
To dowody, że podróżnym grozi nie tylko strata pieniędzy, ale także zdrowia i życia. Trzy lata temu Polską wstrząsnęło bestialskie zabójstwo 21-letniej Anny Dybowskiej spod Kołobrzegu, zamordowanej w pociągu. Dwaj mordercy zakneblowali, pobili i dusili dziewczynę, a później wyrzucili ją z jadącego pociągu.
Zespół ds. pomocy ofiarom przestępstw przy warszawskim magistracie zawiadomił prokuraturę o przestępstwie jakiego miała się dopuścić spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Dlaczego? Bo, zdaniem urzędników, nie zagwarantowała wówczas żadnej ochrony pasażerom tego pociągu. Śledztwo jednak umorzono.
W całej Polce jest 3,5 tysiąca pracowników Straży Ochrony Kolei. Ale spotkanie któregoś z nich w pociągu graniczy niemal z cudem.
- Bardzo się staramy, by było bezpiecznie - broni się Rafał Buczek, rzecznik Komendy Głównej SOK. - Jednak zapewnienie ochrony w każdym pociągu i na każdej stacji jest bardzo trudne. A wręcz niemożliwe - twierdzi.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła właśnie, jak pracują kolejowi strażnicy. Miała mnóstwo zastrzeżeń.
- Tak dalej być nie może - przekonuje Krzysztof Wierzejski, dyrektor Departamentu Komunikacji i Systemów Transportowych NIK. Okazało się na przykład, że zamiast pilnować porządku na torach, strażnicy chronili prywatne firmy.
Dlatego izba proponuje, by straż zlikwidować. Wniosek w tej sprawie wysłała do Ministerstwa Transportu. Sugeruje, że w jej miejsce kolej powinna zatrudnić agencje ochrony.
- To dobry pomysł - chwali Sławomir Wagner, prezes Polskiej Izby Ochrony Osób i Mienia. - Będziemy ochraniać lepiej niż SOK. Inaczej przecież nie zarobimy - twierdzi.
Ministerstwo nie wyklucza likwidacji SOK. Ale o agencjach ochrony nie chce słyszeć. Porządku ma pilnować nowa Straż Kolejowa. Z podobnymi uprawnieniami jak policja.

NIK chce likwidacji Straży Ochrony Kolei. Nawet z nią PKP nie potrafi chronić swoich pasażerów

3043 tyle przestępstw popełniono w 2007 r. na polskich dworcach
3267 tyle przestępstw odnotowano w 2007 r. w pociągach pasażerskich

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto