DOLNY ŚLĄSK Dziesięć kolejnych pociągów regionalnych zacznie kursować od 5 stycznia.
Po trzech miesiącach zapadnie decyzja, czy warto je dalej utrzymywać.
Od pierwszego poniedziałku nowego roku przybędzie jeden pociąg na trasie Głogów - Zielona Góra, dwa między Kamieńcem Ząbkowickim a Jaworzyną Śląską oraz jeden między Oleśnicą a Krotoszynem. Ruch zacznie się też na nieczynnej linii z Wałbrzycha do Mezimesti w Czechach, choć na razie pociągi będą dojeżdżały tylko do Mieroszowa.
Wszystkie te połączenia zostały zawieszone w połowie grudnia, gdy wszedł w życie nowy rozkład jazdy. Ich przywrócenie na trzy pierwsze miesiące nowego roku przewiduje jednak porozumienie rządu i kolejowych związków zawodowych. Przez ten czas kolej będzie sprawdzać jak dużo ludzi jeździ tymi pociągami i czy warto je utrzymywać.
Andrzej Piech, wicedyrektor ds. handlowych Dolnośląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych podkreśla, że obsługiwanie połączenia Wałbrzych - Mezimesti nie ma sensu, bo tymi pociągami jeździ zaledwie po kilka osób. Podobne wątpliwości są też przy kilku innych liniach.
- Decyzja zapadła, więc je uruchamiamy - stwierdza Piech. Połowa z tych pociągów to spalinowe - o jedną trzecią droższe od elektrycznych.
Prezydent Andrzej Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?