MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Plizga, słucham!

Ireneusz Maciaś
Korona – Zagłębie 1:1 na inaugurację nowego stadionu w Kielcach – Podział punktów jest sprawiedliwy. Wyjeżdżamy z Kielc zadowoleni – tak sobotnie spotkanie z Koroną ocenił trener Zagłębia ...

Korona – Zagłębie 1:1 na inaugurację nowego stadionu w Kielcach

– Podział punktów jest sprawiedliwy. Wyjeżdżamy z Kielc zadowoleni – tak sobotnie spotkanie z Koroną ocenił trener Zagłębia Franciszek Smuda

Obie drużyny zmierzyły się w tym roku już po raz trzeci. Wcześniej, w półfinale Pucharu Polski, Zagłębie wygrało u siebie 2:0 i zremisowało 0:0 w Kielcach. Tym razem również nie zeszło pokonane. – Korona jest tuż za nami w tabeli. Dobrze więc, że dzielący nas dystans punktowy został utrzymany – dodawał Smuda.

Biskup poświecił
Obiekt na 15 tys. miejsc zbudowano zaledwie w dwanaście miesięcy. Boisko z podgrzewaną płytą, oświetlenie o sile 1411 luksów, dwukondygnacyjne kryte trybuny, nowoczesne nagłośnienie i monitoring. Wszystko to robi niesamowite wrażenie. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 40 mln złotych, z czego 17 mln wydała gmina Kielce (jest właścicielem tego piłkarskiego kompleksu).
Zanim rozpoczęło się spotkanie, nowy stadion poświęcił biskup Marian Florczyk, a wstęgę przeciął Krzysztof Klicki, właściciel Kolportera. – Kielce dały właściwy sygnał. Mam nadzieję, że wskazaną drogą pójdą inni – mówił Tomasz Lipiec, minister sportu.

Tajemniczy telefon
W pierwszej połowie więcej okazji do zdobycia goli mieli lubinianie. Głównie za sprawą obrońcy Korony Marcina Drzymonta. W 8 min prawą stroną uciekł Wojciech Łobodziński. Zacentrował w pole karne. Wspomniany Drzymont tak skiksował, że piłka znalazła się pod nogami Macieja Iwańskiego. Ten z pięciu metrów nie potrafił jednak pokonać Macieja Mielcarza. W 24 min kielczanin barkiem zagrywał do swojego bramkarza, ale uczynił to za słabo i Iwański był bardzo bliski przejęcia tego podania. Zabrakło jednak centymetrów.
10 min po przerwie Dawid Plizga wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. Wyściskany przez kolegów, w pewnym momencie pochylił się nad murawą, z której zabrał telefon komórkowy. – Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego. Nikt jednak nie dzwonił, bo chętnie bym odebrał – żartował sympatyczny pomocnik.
Korona szybko wyrównała, nie bez pomocy niepewnie spisującego się obrońcy Zagłębia Manuela Arboledy.
– Jak tu się cieszyć, skoro w ostatniej minucie Jarek Piątkowski nie wykorzystał dwustuprocentowej okazji – żałował Ryszard Wieczorek, trener Korony. •

Kolporter Korona Kielce 1 (1)
Zagłębie Lubin 1 (0)

Bramki: Gajtkowski (59) – Plizga (55). Żółte kartki: Gajtkowski, Golański. Sędziował: Grzegorz Gilewski (Radom). Widzów: 12 000.
Kolporter: Mielcarz – Golański, Drzymont, Hernani, Rutka – Bonin (80 Piątkowski), Zganiacz, Bilski, Kaczmarek – Gajtkowski, Piechna (59 Robak).
Zagłębie: Liberda – Mierzejewski, Stasiak, Arboreda, Felipe – Łobodziński (83 Piszczek), Szczypkowski, Jackiewicz (50 Bartczak), Plizga – Iwański – Chałbiński (90 Ibrahim).

Jak padały bramki
0:1 – Plizga leżąc na ziemi z 12 metrów oddaje lekki strzał i piłka wpada do siatki.
1:1 – Gajtkowski przymierza z 16 metrów. Trafia w Arboledę, zdezorientowany Liberda próbuje interweniować, ale nie jest w stanie nic zrobić.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto