Zgodnie z naszymi zapowiedziami na dzisiejszym treningu Śląska pojawił się Adam Marciniak.
Młody obrońca Górnika Zabrze nie tylko ćwiczył, ale wziął także udział w wewnętrznej gierce. I - zdaniem trenera Ryszarda Tarasiewicza - wypadł całkiem nieźle.
- Ma dobrą lewą nogę, potrafi podłączyć się do akcji ofensywnej. Jest dynamiczny, o wiele bardziej niż Marcin Komorowski, którego testowaliśmy w zeszłym miesiącu - chwali piłkarza trener.
O tym, czy Marciniak spędzi wiosnę we Wrocławiu, zadecyduje jutrzejszy sparing z czeską Opavą.
- A także to, jak zachowa się Górnik. Jeśli za półroczne wypożyczenie będą chcieli na przykład 80 tysięcy złotych, to raczej podziękujemy - dodaje Tarasiewicz.
Do Czech piłkarze Śląska wyjadą jutro o godz. 10 rano. W miejscowości Kyleszowice pod Opawą, gdzie zostanie rozegrane spotkanie, zameldują się przed 16.
- Zagramy na ich boisku treningowym ze sztuczną nawierzchnią. Ale to będzie murawa z prawdziwego zdarzenia, a nie taka, jak u nas na Sztabowej - mówi Zbigniew Słobodzian, kierownik zespołu.
Po meczu działacze i piłkarze obydwu drużyn wybiorą się na uroczystą kolację.
- Będą m.in. knedliki. Menu osobiście wybrali nasi Czesi - Petr Pokorny i Vladimir Cap - dodaje Słobodzian.
Skąd taka oprawa zwykłego przecież sparingu? Przez kibiców Śląska i Opavy, którzy od wielu lat mają tzw. zgodę. To oni doprowadzili do rozegrania dzisiejszego meczu (zespoły nigdy jeszcze ze sobą nie grały, nawet towarzysko).
Dlatego do Czech wybiera się spora grupa fanów WKS-u. Jedzie także prezes Antoni Kordos oraz pracownicy klubu. Tym, którzy muszą zostać we Wrocławiu, pozostaje śledzenie relacji na żywo w internecie na stronie www.slaskwroclaw.pl
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?