Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pęka bariera czterech złotych

(JM)
infografika: Maciej Dudzik
infografika: Maciej Dudzik
WROCŁAW Przed nami podwyżki cen paliwa na stacjach To nie jest dobra wiadomość dla kierowców. Prawdopodobnie już w poniedziałek podrożeją na naszych stacjach benzyna i olej napędowy.

WROCŁAW

Przed nami podwyżki cen paliwa na stacjach

To nie jest dobra wiadomość dla kierowców. Prawdopodobnie już w poniedziałek podrożeją na naszych stacjach benzyna i olej napędowy. Na razie o kilka groszy na litrze.
Obaj najwięksi krajowi producenci: PKN Orlen i Grupa Lotos podnieśli w czwartek ceny hurtowe. Nie po raz pierwszy zresztą w ostatnich tygodniach. Do tej pory wszakże właściciele stacji utrzymywali cenę benzyny euro 95 tuż przed granicą czterech złotych za litr.
– Rzeczywiście, można mówić o psychologicznej barierze, swoistej cenie oporu – potwierdza Urszula Cieślak z biura Reflex, obserwującego rynek paliw.
Według niej, ustalenie ceny powyżej czterech złotych może wywołać u kierowców odruch ucieczki. Tym razem jednak stacje stoją pod ścianą i nie mają wielkiego pola manewru. Przez ostatnie dwa miesiące żadnych ruchów nie wykonały, bo ceny hurtowe na przemian rosły i spadały. Teraz zanosi się na marsz w górę.
Dodajmy, że jest kilka powodów, dla których nie możemy spodziewać się obniżek w najbliższych tygodniach. Po pierwsze – paliwo na giełdach światowych jest bardzo drogie i nie zmienią tego nawet decyzje OPEC o zwiększeniu wydobycia, gdyż apetyt gospodarki światowej jest wciąż ogromny.
Po drugie – w sezonie urlopowym ludzie więcej jeżdżą.
Po trzecie – nie chroni nas silna złotówka, bo ostatnio dolar raczej drożeje.
– Do tego trzeba dodać tak nieprzewidywalne zjawiska, jak zapowiadane latem przez synoptyków huragany nad USA, które mogą wyłączyć amerykańskie rafinerie na wiele tygodni – twierdzi Urszula Cieślak.
W Polsce mamy jeszcze jeden czynnik – napływ od maja 2004 roku ponad miliona używanych aut z krajów Unii. Nawet jeśli zarejestrowano na razie połowę z nich, to przecież ktoś pozostałymi jeździ i leje paliwo do baku. A dopóki jest duży popyt, nie ma powodu, by ceny spadały.

Blisko rekordów
Cena baryłki ropy na światowych giełdach przekroczyła wczoraj 57 dolarów. Rekord padł 4 kwietnia, gdy za baryłkę płacono 58,30 dolarów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto