O wielkim pechu może mówić Michał Bieniek z AZS AWF Wrocław. Skoczek wzwyż wywalczył w Spale minimum na halowe mistrzostwa Europy w Birmingham. Jednak podczas ataku na wysokość 2,25 m przy próbie odbicia nie wytrzymał mu mięsień dwugłowy.
- Dopiero co wyleczył uraz stopy, a teraz to - martwi się jego klubowy trener Bogumił Mańka. - Mam nadzieję, że to zwykłe naciągnięcie, ale to się okaże dopiero po wtorkowych badaniach. Tak czy siak do Birmingham nie pojedzie. To za duży talent, by ryzykować jego zdrowie dla mało znaczącego medalu na hali.
23-letni zawodnik musi zatem odpuścić zawody w Anglii. Nic jednak straconego - przed nim mistrzostwa świata w Osace. Dla wrocławskiego skoczka to teraz cel numer jeden.
Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?